4 czerwca mieli uczcić z pompą, ale władza w ostatnim momencie postanowiła inaczej
Mateusz Morawiecki jeszcze 12 grudnia 2018 roku z mównicy sejmowej zachęcał do "wspólnych obchodów wielkich rocznic" w 2019 roku. Pośród nich wymieniał chociażby 20. rocznicę przystąpienia Polski do NATO, czy także 15. rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej. Mowa była także o pamiętnych wyborach z 4 czerwca, kiedy to w 1989 roku Polacy mogli częściowo zadecydować o losach Polski.
Chcę dzisiaj z tej mównicy również zaprosić opozycję do wspólnych obchodów wielkich, wspaniałych rocznic w przyszłym roku, do tego, żebyśmy razem obchodzili rocznicę okrągłego stołu, 12 marca - 20. rocznicę przystąpienia Polski do NATO, bezpieczeństwo, 1 maja - 15. rocznicę przystąpienia do Unii Europejskiej. Cieszmy się razem, zapraszamy do wspólnego cieszenia się. 4 czerwca - 30. rocznica odzyskania wolności - mówił w grudniu Morawiecki.
Wielkie zapowiedzi, niewielkie starania
Jednak jak podaje Gazeta.pl, żadnych wielkich i wspólnych obchodów nie będzie. Choć 3 czerwca przedstawiciele władzy faktycznie są w Gdańsku, to jednak nie po to, by uczcić wyborcy sprzed 30 lat. Okazuje się, że politycy Prawa i Sprawiedliwości przyjechali do stolicy Pomorza, by wspominać 40. rocznicę pielgrzymki papieża do Polski. I choć wicepremier Piotr Gliński, zapowiadał, że obchody tych dwóch rocznic zostaną ze sobą połączone, już 4 czerwca władzy w Gdańsku nie będzie, ponieważ to w stolicy szykuje się świętowanie 30 rocznicy wyborów.
Rząd podjął aktywne działania dotyczące przygotowania obchodów 30. rocznicy częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 r., które zostaną połączone z 40. rocznicą pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski - mówił jeszcze w marcu wicepremier.
Mateusz Morawiecki będzie świętował w stolicy
Zamiast wspólnego świętowania 4 czerwca razem z opozycją, obóz władzy, jak podaje Gazeta.pl, przygotował inne atrakcje. We wtorek "odbędą się uroczystości z okazji 30. rocznicy odrodzenia Senatu", jak podaje Kancelaria Senatu. Udział w zlokalizowanych w Senacie uroczystościach mają wziąć prezydent, marszałkowie obu izb parlamentu, premier, członkowie rządu oraz senatorowie poprzednich kadencji. Co więcej, w Teatrze Wielkim tego samego dnia odbędzie się koncert upamiętniający wybory z 4 czerwca.
Większe wydarzenie związane z celebracją wyborów będzie miało miejsce 5 czerwca, również w Warszawie. Zgodnie z doniesieniami portalu Gazeta.pl, w Sejmie odbędzie się IV Szczyt Przewodniczących Parlamentów Państw Europy Środkowej i Wschodniej. Wśród zaproszonych są Litwini, Węgrzy, ale także Armenii czy Azerbejdżanu. Jak podkreśla Centrum Informacyjne Sejmu, "w związku ze szczególnym charakterem tegorocznego szczytu weźmie w nim też udział kilkudziesięciu zasłużonych dla walki o niepodległość dysydentów i opozycjonistów z Bałkanów, krajów byłej Jugosławii, NRD, Czechosłowacji, Węgier oraz byłego ZSRR".
Wygląda więc na to, że obóz władzy nie ma zamiaru wspólnie z opozycją świętować częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Przynajmniej wszelkie zapowiedzi wspólnej celebracji zakończyły się na wystąpieniu premiera z 12 grudnia 2018 roku.
2. Fiskus sprawdzi rowerzystów
3. 4000 zł dodatku do emerytury za jedno szczególne osiągnięcie
4. Kilkadziesiąt tysięcy kobiet dostanie wyższą emeryturę, tak postanowił TK