Mandat dostał za psa. Zwierzę samopas biegało po centrum
Mandat najczęściej spotyka osoby, które nie pilnują psów na terenach rekreacyjnych. Tym razem do niebezpiecznej sytuacji doszło w samym centrum Poznania. Strażnicy miejscy uznali, że biegające po skrzyżowaniu zwierzę stwarzało zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego i ukarali jego właściciela.
Z tego artykułu dowiesz się:
Co wydarzyło się w Poznaniu
Jaki mandat otrzymał właściciel
Za jakie niedopatrzenie względem psów grozi wysoki mandat
Mandat za nieupilnowanie psa dla mieszkańca Poznania
Mandat można otrzymać nie tylko za przekroczenie prędkości czy niebezpieczne manewry. Wysoka kara grozi za niezapewnienie należytego nadzoru nad zwierzęciem. Przekonał się o tym mieszkaniec Poznania.
Na oficjalnym profilu na Facebooku Straż Miejsca Miasta Poznań informuje, że do zdarzenia doszło w okolicach skrzyżowania ulicy Słowiańskiej z Gronową. W trakcie interwencji drogowej strażnicy Referatu Północ zauważyli biegającego psa.
Chwilę później zwierzę średnich rozmiarów wkroczyło na sam środek ruchliwej ulicy, próbując przedostać się na drugą stronę. Strażnicy natychmiast zareagowali.
Dzięki współpracy udało się schwytać przestraszonego psa. Niepożądany uczestnik ruchu drogowego został bezzwłocznie przeniesiony na pobocze.
Z relacji strażników wynika, że zwierzę było spokojne i dość ufne. Funkcjonariusze bez problemu obejrzeli je z każdej strony. Bez trudu dostrzegli adresownik z numerem telefonu. Strażnicy natychmiast zadzwoni do właściciela, który stawił się na miejscu w przeciągu kilkunastu minut. Jeszcze wtedy nie podejrzewał, że czeka go mandat.
Portal swiatzwierzat.pl donosi, że mężczyzna próbował tłumaczyć się z zaistniałej sytuacji. W rozmowie ze strażnikami przekonywał, że pies prawdopodobnie samodzielnie opuścił posesję. Właściciel przez nieuwagę pozostawił otwartą bramę i umożliwił psu ucieczkę.
Jednak nawet tak drobne przeoczenie mogło być brzemienne w skutkach. W opinii strażników pies biegający po ruchliwym skrzyżowaniu stwarzał zagrożenie. Sytuacja mogła zakończyć się wypadkiem drogowym lub potrąceniem zwierzęcia przez nadciągający pojazd.
Dlatego też nie było żadnej taryfy ulgowej. Funkcjonariusze wystawili właścicielowi mandat w wysokości 250 zł. Kara ma dyscyplinować i przypominać, że należy sprawować należy nadzór nad zwierzęciem.
Mandat za psa może wynieść nawet 500 zł
Mandat rzędu 250 zł to najwyższa możliwa kara, jaką można otrzymać za nieodpowiednie zabezpieczenie posesji i ucieczkę pupila. Jednak nie jest to najwyższa grzywna, którą przewiduje znowelizowany 10 kwietnia taryfikator mandatów.
Portal prawo.pl wskazuje, że na mandat rzędu aż 500 zł narażają się właściciele, którzy zapomną założyć kagańca psom wyjątkowo niebezpiecznych ras. Na te przepisy powinni uważać w szczególności m.in. posiadacze owczarków kaukaskich, rottweilerów, dogów z Majorki, buldogów amerykańskich, dogów argentyńskich i kanaryjskich. Wystarczy bowiem zapomnieć o podstawowych zasadach bezpieczeństwa w trakcie spaceru w parku, w okolicach szkół czy placów zabaw, aby dostać naprawdę wysoki mandat.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]