W Lidlu najwięcej zarobisz na magazynie. Szczególnie na jednym stanowisku
Lidl to druga największa w Polsce sieć dyskontów. Pochodząca z Niemiec i wchodząca w skład Schwarz Gruppe sieciówka zatrudnia w naszym kraju ponad 17 tys. osób i cały czas zwiększa zatrudnienie. Co kusi Polaków do pracy w Lidlu? Przede wszystkim zarobki oraz dodatki, benefity oraz świadczenia socjalne, jakie mogą zgarnąć zatrudnieni w sieci Lidl.
Ile jednak zarabiają pracownicy Lidla w Polsce? Najmniej na początek dostają pracownicy zatrudnieni jako kasjerzy. Ci mogą liczyć na pensję od 3100 złotych do nawet 3850 złotych miesięcznie brutto. Po dwóch latach pracy mogą liczyć jednak na podwyżkę, która w zależności od miejsca usytowania sklepu wynosi od 3450 złotych brutto do nawet 4350 złotych w większych aglomeracjach.
Lidl w taki sposób wynagradza. Najlepiej dostać się szczególnie na to stanowisko
Więcej zarabiają pracownicy magazynów Lidla. Ci, których zadaniem jest komisjonowanie towaru mogą liczyć na początek na 4000 złotych brutto, a po trzech latach pracy ich pensja rośnie do 4800 złotych miesięcznie. Szczególnie jednak opłaca się robić w magazynie, ale w jego ramach na innym stanowisku.
Mowa o pracownikach magazynu, których zadaniem jest obsługa wózków widłowych. Tych sieciówka wynagradza szczególnie dobrze. Na początek dostają 4050 złotych brutto, a po trzech latach mogą liczyć na niecałe 5000 złotych, a mianowicie 4900 złotych brutto. Na umowie o pracę to 3481 złotych.
Poza samymi płacami Lidl oferuje także inne benefity. Jak podaje Dziennik Zachodni, sieć zapewnia swoim pracownikom bony okolicznościowe, wyprawki dla dziecka, kartę MultiSport, gadżety akcji lojalnościowych, a nawet wyjazdy na koncerty. Warto podkreślić, że w Lidlu płaca nie jest różnicowana względem płci, a stażem pracy.
- W Lidl Polska nie ma odstępstw od zasady równego wynagradzania kobiet i mężczyzn. Wynagrodzenia na podobnych stanowiskach różnią się ze względu na staż pracy i zakres obowiązków, a nie ze względu na płeć. To dla nas szczególnie ważne, zwłaszcza że w Polsce nadal kobiety są przez część pracodawców wynagradzane niżej niż mężczyźni - informuje polski oddział sieciówki.