Lidl i Kaufland nie żałują pieniędzy. Szykują ogrom prezentów na święta
Lidl i Kaufland przeznaczą miliony na święta
Sam Lidl przeznaczy na premie dla pracowników ponad 15 mln zł. Informację o dodatkach przekazał portal Wiadomości Handlowe, który dotarł do listu z centrali sieci. Doładowane mają być karty pracownicze Lidla, także o pieniądze, które miały być przeznaczone na integracje.
- Bezpośredni przełożeni przekażą wam niebawem szczegółowe informacje o wysokości premii świątecznej [...] Wartość tego benefitu sumuje coroczne przedświąteczne upominki oraz budżety na tegoroczne spotkania integracyjne, które z powodu wytycznych chroniących nasze zdrowie nie mogą być organizowane - napisano w wiadomości Lidla.
Podobna decyzja zapadła w Kauflandzie, który podobnie jak Lidl, należy do grupy Schwarz. Pracownicy mają otrzymać premię o łącznej wartości 7 mln zł, co przekłada się na bony o wartości 700 zł. O ile same premie świąteczne są standardem, to w tym roku sytuacja była zgoła inna.
- Bony świąteczne dla pracowników w formie kart przedpłacowych są tradycją w Kauflandzie oraz w Lidlu. W tym roku obie zrzeszone w Grupie Schwarz sieci postanowiły zwiększyć ich wartość, w związku z czym w ręce ponad 39 tys. pracowników trafią bony w kwocie do 700 zł. Decyzja obu sieci ma związek z trwającą pandemią i jest wyrazem wdzięczności za pracę w tym trudnym czasie - pisało biuro prasowe Lidla dla Wiadomości Handlowych.
Obecnie Lidl to druga co do wielkości sieć dyskontów po Biedronce. Sklep zatrudnia w Polsce ponad 23 tys. pracowników, do których trafią teraz świąteczne bonusy. Kaufland jest siecią w Polsce mniejszą, choć nie bez znaczenia, bo zatrudnia ok. 13 tys. osób.
- Jako prezes Lidl Polska w tym roku jestem szczególnie dumny z mojego zespołu [...] Czas jest pełen wyzwań, jednak nasza kultura organizacyjna opierająca się na zaufaniu i wzajemnym szacunku skutkuje stabilną działalnością oraz gwarantuje ciągłość procesów - mówił prezes zarządu Lidl Polska.
1. Widok grobu Kory jest zwyczajnie przykry. Ujawniamy najnowsze zdjęcia jej miejsca pochówku2. Dziewczyny górą. Podstawiły Przyłębskich pod ścianą, Ci nagle zniknęli z rezydencji w Berlinie3. Nauczyciele masowo lądują na L4. Od początku roku szkolnego aż 430 tys. zwolnień
Bonusy efektem protestów? Pracownicy żądali niedawno premii za pracę podczas pandemii
Pracownicy Kauflanda zaczęli domagać się od sieci podwyżek na poziomie tych, które zostały przyznane w Niemczech. W związku z pandemią niemieccy pracownicy dostali 200 euro miesięcznego dodatku, a Czesi otrzymują więcej o średnio tysiąc złotych na głowę.
- Wykonujemy taką samą pracę jak nasi koledzy zza Odry. Narażamy zdrowie, a oni mają trzy razy większe wynagrodzenia od naszych. Dlaczego? Ceny produktów na półkach w Niemczech i Polsce są przecież porównywalne - mówiła dla portalu Wiadomości Handlowe wiceprzewodnicząca Międzyzakładowej Organizacji Wolnego Związku Zawodowego "zmiana - Jedność Pracownicza w Kauflandzie, Jolanta Żołnierczyk.
Propozycją związkowców zakładała stały dodatek do pensji wysokości 500 zł brutto. Gdy sieć sklepów nie wyraziła zgody, pracownicy ogłosili referendum strajkowe. Do rozmów przystąpiono ponownie i Kaufland wyraził zgodę na podwyższenie bonów świątecznych.