Emerytura wyższa nawet o 400 zł. Resort zmiany wprowadzi już w kwietniu
Z tego artykułu dowiesz się:
Jakie zmiany planuje resort
Ile mogą zyskać Polacy
Która grupa emerytów zyska najwięcej
Emerytura oczami resortu
Ministerstwo rodziny i polityki społecznej przygotowało projekt ustawy, którego najważniejsza zmiana dotyczy podwyżek emerytur. Aktualnie najprościej podwyższyć emeryturę mogą osoby dorabiające do otrzymywanego świadczenia i odprowadzające składki do ZUS. Wówczas Zakład na podstawie odpowiedniego wniosku ponownie przeliczy nam świadczenie.
"Gazeta Wyborcza" podkreśla, że osoby pobierające emeryturę według starych zasad (urodzeni przed 1 stycznia 1949 r.) mogą przeliczać emeryturę co kwartał, natomiast ci na nowych zasadach (urodzeni po 1948 r.) raz do roku. W przypadku nowych zasad nie stosuje się podstawy wymiaru świadczenia, a dzieli zebrany kapitał przez przewidywany okres życia.
Najnowsze zmiany proponowane przez resort, o których pisze dziennik, przewidują zmiany dla starego systemu tak, aby jego beneficjenci mogli przeliczać emeryturę jedynie raz do roku. Skąd pomysł na taką decyzję?
"W projektowanych przepisach proponuje się modyfikację przepisu art. 113 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych polegającą na ograniczeniu możliwości składania wniosku do 1 razu w roku. Tym samym, w przypadku kontynuowaniu zatrudnienia, wniosek o przeliczenie świadczenia będzie można złożyć po upływie roku kalendarzowego. Spowoduje to zrównanie przepisów w tym zakresie w starym i nowym systemie emerytalnym" - uzasadnia ministerstwo Marleny Maląg.
Skąd pomysł na zmiany emerytur?
Osoby pobierające emeryturę według starego systemu będą musiały liczyć się również ze zmianą sposobu przeliczania. Emerytury osób urodzonych przez 1949 r. będą miały doliczane po 1,3 proc. w ramach każdego roku składkowego do świadczenia emerytalnego. Oznacza to, że mogą pożegnać się z kwotą bazową, a dorabianie stanie się dla nich mniej atrakcyjne.
- Ta zmiana jest niekorzystna dla Polaków. Dlaczego? Bo obecnie emeryci przy przeliczaniu zyskują podwójnie. Po pierwsze, korzystają na wyższej kwocie bazowej, od której liczy się wartość świadczenia, oraz korzystają na doliczeniu nowego okresu składkowego, co też znacząco podnosiło wysokość świadczenia - tłumaczy w rozmowie z dziennikiem dr Antoni Kolek, szef Instytutu Emerytalnego.
Jak się okazuje, to nie wszystkie zmiany, które szykuje resort. Według projektu zlikwidowany ma zostać art. 110a ustawy o emeryturach wprowadzony w 2015 r. Dzięki niemu osoby mające zarobki przez 1999 r. mogły skorzystać z przeliczenia świadczenia z uwzględnieniem korzystniejszych lat.
- Stracą na tym głównie emerytowani górnicy - mówi dr Łukasz Wacławik z krakowskiej AGH. Na zmianach mają skorzystać czerwcowi emeryci, którzy dotychczas otrzymywali najniższe świadczenia.