E-hulajnogi choć wygodne, mogą też być dla nas bardzo kosztowne. Zwracaj uwagę gdzie parkujesz
Od tygodnia obowiązują nowe przepisy dotyczące m.in. hulajnóg elektrycznych i urządzeń transportu osobistego. Dotyczą one także kwestii ich prawidłowego parkowania. Warto zatem uważać, gdzie pozostawia się e-hulajnogę, gdyż kara może kosztować nas w sumie 500 zł.
Z tego artykułu dowiesz się:
Nowe przepisy przewidują wysokie kary za nieprawidłowe zaparkowanie hulajnogi elektrycznej
Jak straż miejska ustala kto używał sprzętu
Z jaką karą należy się liczyć u operatorów sprzętu
Wysoki mandat za nieprawidłowe zaparkowanie hulajnogi elektrycznej
W czwartek minie tydzień od wejścia w życie nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw. Regulacja dotyczy m.in. zasad poruszania się hulajnogami elektrycznymi i urządzeniami transportu osobistego (e-deskorolka), a także urządzeniami wspomagającymi (rolki, wrotki czy deskorolka).
Odnosząc się do zmian Ministerstwo Infrastruktury podkreślało, że stan prawny hulajnóg elektrycznych i urządzeń transportu osobistego pozostawał dotąd nieuregulowany, co stwarzało “realne zagrożenie bezpieczeństwa na drogach i chodnikach”.
Wprowadzone przed tygodniem przepisy zawierają m.in. wymogi dotyczące parkowania elektrycznych hulajnóg i urządzeń transportu osobistego. Niedostosowanie się do nich jak podaje Dziennik Gazeta Prawna grozi mandatem w wysokości 100 zł, choć jak zauważa w rozmowie z gazetą Sławomir Smyk ze stołecznej straży miejskiej za pozostawienie hulajnogi na skrzyżowaniu kara może wynieść nawet 300 zł.
Warto zatem uważać, gdzie pozostawia się hulajnogę elektryczną, by nie narazić się na mandat. Przedstawiciele straży miejskiej wyjaśniają, że bez trudności ustalą, kto był użytkownikiem sprzętu, choć w odróżnieniu np. od Niemczech e-hulajnogi nie posiadają tablic rejestracyjnych.
Sławomir Smyk tłumaczy, że nieprawidłowo zaparkowane hulajnogi elektryczne to najczęściej te, które zostały wypożyczone.
- Nawet przy braku obowiązku ich rejestracji można ustalić, kto był ostatnim użytkownikiem, dzięki numerom identyfikacyjnym, które mają te urządzenia - mówi w rozmowie z gazetą przedstawiciel stołecznej straży miejskiej.
Rzadziej zdarza się, by ktoś pozostawił bez opieki osobistą hulajnogę, ale i wtedy da się ustalić, kto to zrobił.
Waldemar Forysiak z wrocławskiej straży miejskiej tłumaczy, że pozostawiony w ten sposób sprzęt zostanie sfotografowany, tak by widoczna była marka i numer seryjny, dzięki czemu uda się ustalić dystrybutora, a następnie sklep i osobę, która hulajnogę nabyła.
Kary również od operatorów
Forysiak nie ukrywa, że choć wszystko to będzie czasochłonne, to porzucający hulajnogę elektryczną muszą mieć świadomość, że uda się do nich dotrzeć.
Gazeta zwraca również uwagę, że za pozostawienie sprzętu w niewłaściwym miejscu kary naliczają również operatorzy. Zazwyczaj jest to 10 zł, choć jak zauważa dziennik jedna z firm przewiduje w regulaminie sankcje na poziomie nawet 200 zł. W sumie zatem można narazić się na karę w wysokości 500 zł.
Sami operatorzy zobowiązani są do udzielenia strażnikom informacji, kto w danym miejscu i czasie prowadził pojazd. W przypadku odmowy muszą się liczyć z mandatem w wysokości do 500 zł.