Zakażony COVID-19 uciekł ze szpitala do Biedronki. Wydały go własne ręce
Zakażony COVID-19 uciekł do Biedronki
Wielokrotnie na łamach naszego portalu opisywaliśmy przykłady bezmyślności zakażonych COVID-19 pacjentów, którzy zamiast przebywać w szpitalach, uciekali a to do miejscowego sklepu monopolowego, czy pobliskiego dyskontu.
Tego rodzaju sytuacja miała ostatnio miejsce w Kędzierzynie-Koźlu (woj. opolskie). Jak podaje serwis nto.pl 43-letni mężczyzna uciekł z izby przyjęć miejscowego szpitala i udał się na zakupy do pobliskiej Biedronki. Pracownicy sklepu być może nie zorientowaliby się, że mają do czynienia z zakażonym klientem, gdyby nie jego ręce na których dostrzegli bandaże, a także zaaplikowany wenflon.
Widząc wenflon i bandaże obsługa Biedronki od razu domyśliła się, że przebywający w sklepie mężczyzna to najpewniej pacjent pobliskiego szpitala, w którym przebywają osoby zakażone koronawirusem. Niezwłocznie zawiadomiono policję, która zatrzymała 43-latka zakażonego COVID-19.
Celem ucieczki zakażonego COVID-19 była Biedronka. Do sieciówki przyjechała policja i medycy
Poza policją, jak podaje portal, w sklepie pojawiła się również karetka z ratownikami ubranymi w kombinezony ochronne. 43-latek został przewieziony do izolatorium.
- Mężczyzna ten oddalił się z placówki medycznej. Prowadzone są czynności wyjaśniające w tej sprawie - mówi w rozmowie nto.pl komisarz Magdalena Nakoneczna, rzeczniczka policji w Kędzierzynie-Koźlu.
1. Prawo do emerytury jest dla nich przekleństwem. Pożegnają się z pracą, w podobnej sytuacji jest prawie 40 tys. osób2. (https://wtv.pl/pytanie-na-sniadanie-161120-ws-edyta-gorniak "Prowadząca "Pytanie na śniadanie" oburzona zachowaniem Edyty Górniak, ostro skomentowała. Będzie konflikt?")3. Biedronka chce ponowić ostatni sprzedażowy sukces. Dzisiaj sklepy czeka szturm klientów, czekali na powtórkę
43-latek, jak informuje portal, był zakażony koronawirusem co potwierdziły wcześniejsze badania. Za bezmyślne zachowanie mężczyźnie mogą grozić zarzuty z art. 165 kodeksu karnego, zgodnie z którym "ten, kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej podlega karze". Wymiar wspomnianej kary może sięgnąć od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Kolejny przypadek ucieczki zakażonego COVID-19
Portal przypomina, że to kolejny przypadek ucieczki pacjenta ze szpitala w Kędzierzynie-Koźlu. Tego typu sytuacja miała miejsce w marcu, podczas pierwszej fali pandemii, kiedy pacjent z podejrzeniem COVID-19 zamiast oczekiwać na wyniki badań, wyszedł z izby przyjęć. Mężczyzna został znaleziony po kilkunastu godzinach. Na szczęście ostatecznie okazało się, że nie był zakażony koronawirusem.
Na początku listopada lokalne media informowały również o dwukrotnej ucieczce pacjenta ze szpitala zakaźnego w Zduńskiej Woli. Mężczyzna został znaleziony przez policję, obecnie trwa postępowanie wyjaśniające, czy powodował zagrożenie.
Przypomnijmy, że Ministerstwo Zdrowia poinformowało w niedzielę o 21 584 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i śmierci 303 osób. Od początku pandemii na wirusa w Polsce zachorowało 712 972 osób, zaś liczba zgonów zbliża się do 10,5 tys. ofiar.