Banki w sporym zagrożeniu? Eksperci ostrzegają przed drastycznym pogorszeniem sytuacji niektórych instytucji
Niskie stopy pogrążą banki?
Banki w trudnej sytuacji po ostatniej decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Przypomnijmy, że w czwartek Rada zdecydowała o kolejnym w ostatnim czasie obniżeniu stóp procentowych. Główna stawka (referencyjna) spadła z 0,5 do 0,1 proc. Eksperci przypominają, że tak taniego pieniądza nie było od lat.
O ile decyzja RPP to dobra wiadomość dla kredytobiorców, to zdecydowanie mniej powodów do zadowolenia ma sektor bankowy, który może znaleźć się w kryzysie. Były prezes Narodowego Banku Polskiego w rozmowie z Business Insider zwraca uwagę przede wszystkim na trudną sytuację mniejszych banków.
- Decyzja jest co najmniej zaskakująca. Zdumiewająca i niedobra. Zagraża stabilności finansowej w naszym kraju. Mam na myśli przede wszystkim drastyczne pogorszenie sytuacji banków spółdzielczych oraz mniejszych, słabszych banków komercyjnych. One mogą takiej obniżki rentowności biznesu nie wytrzymać – mówi prof. Marek Belka, były premier, a w latach 2010-2016 prezes NBP.
Z przywołanych przez portal wyliczeń Alior Banku wynika, że przez zmianę stóp procentowych wynik skonsolidowany spadnie o 116-133 mln zł kwartalnie.
- Kolejna obniżka stóp obniży zyski banków o minimum 3 mld zł. Najsilniej jeśli chodzi o wpływ na wynik netto uderzy w najmniejsze banki - Alior, Getin Noble, ale sporo stracą też większe podmioty. Paradoksalnie najwięcej te, które nie udzielały kredytów we frankach - tu oprocentowanie kredytów póki co nie spada. Średnio zmniejszenie zysku netto banków może sięgnąć ok. 25 proc. w stosunku do prognoz sprzed obniżki – tłumaczy w rozmowie z portalem Marcin Materna, dyrektor działu analiz w Millennium DM, zdaniem którego spadek zysku po trzech tegorocznych obniżkach stóp procentowych może wynieść łącznie ok. 50 proc. zysku banków, czyli 6-8 mld netto.
Banki podwyższą opłaty?
Czy w związku z tą sytuacją banki zdecydują się na podwyższenie opłat. Zdaniem Marcina Materny trudno przesądzić. Ekspert spodziewa się natomiast innych kroków. - Spodziewałbym się natomiast ograniczenia akcji promocyjnych czy wprowadzenia płatności np. za konta czy karty w przypadku ich niewielkiego wykorzystania. Na pewno będziemy mieli do czynienia ze wzrostem marż kredytowych – prognozuje Materna.
Ekspert przewiduje również, że zaoszczędzone przez klientów na niższych ratach kredytów środki zamiast trafić na inwestycje, pozostaną raczej na kontach. - Raczej nie spodziewam się, ze uwolnione środki zostaną przeznaczone na inwestycje czy zakupy - już prędzej oczekuję, ze pozostaną one - tam gdzie będzie to możliwe - na kontach. Ewentualne mogą zostać wydane na ratowanie budżetu kredytobiorcy – tłumaczy analityk.
Zdaniem Materny niskie stopy procentowe mogą skłonić klientów jedynie do poszukiwania wyższych stóp zwrotu w postaci np. zakupów nieruchomości czy jednostek funduszy inwestycyjnych.