Rosyjski bank centralny masowo kupuje złoto i waluty
Bank centralny Rosji zabrał się za masowe skupowanie złota i walut. O sprawie donosi Rzeczpospolita, która pisze także o tym, iż rezerwy te podskoczyły o 7% od początku roku i są na najwyższym poziomie od 5 lat, ponieważ osiągnęły już pułap 502 mld dolarów. Wygląda jednak na to, że to nie koniec, gdyż bank cały czas skupuje jeszcze złoto.
W tym samym czasie bank pozbywa się amerykańskich obligacji, które wyprzedaje. Złoto zaś już zdążyło zostać niemalże 1/5 całości rezerw. Obecnie stanowi 19,1% skarbca banku centralnego w Moskwie. Jego wartość osiągnęła 89 mld dolarów. Wartość walut obcych to natomiast 395 mld dolarów.
Bank centralny Rosji skupuje na potęgę. Jest się czego bać?
Takie działania ze strony banku wywołały podejrzenia u międzynarodowych obserwatorów. Nie od dziś wiadomo bowiem, że kiedy rosyjski bank centralny bierze się za takie zakupy, nie prognozuje to niczego dobrego. W sprawie głos zabrał cytowany przez Gazeta.pl ekspert Denis Lisitsyn, ekspert dinansowy w firmie inwestycyjnej ERARIUM, który twierdzi, że zakupy mogą wynikać z obawy przed amerykańskimi sankcjami.
W ten sposób Bank Centralny zabezpiecza się od działań sankcyjnych ze strony Stanów Zjednoczonych. Praktyka międzynarodowa pokazała na przykład w Iranie, że pomimo sankcji i zakazu rozliczeń w dolarach amerykańskich z tym krajem wszyscy chętnie wymieniają się z nim za złoto. Istnieje drugi powód takiej polityki - w oczekiwaniu na ogólne spowolnienie gospodarcze będzie to uzasadniony środek stabilizujący walutę krajową - komentuje sprawę ekspert.
Rzeczpospolita wskazuje jednak, że takie kumulowanie rezerw ma także swoje powiązania z działaniami wojskowymi Rosji. Podobne skupowanie złota i walut miało miejsce w 2014 roku, podczas aneksji Krymu, ale także 6 lat wcześniej - w 2008 roku, kiedy to Moskwa próbowała położyć łapę na Gruzji.