Złoto coraz bardziej pożądane. Polacy inwestują w kruszec
Złoto pożądanym towarem
W pierwszym kwartale tego roku popyt na złoto zwiększył się o 1 proc., co daje 1083,8 ton w stosunku do tego samego okresu w 2019 roku. Minimalnie spadło zainteresowanie monetami i sztabkami, co jest spowodowane deficytem towaru. Obniżki zaobserwowano przede wszystkim w Chinach i Indiach, co jest związane z pandemią koronawirusa. Ale na zachodzie popyt na monety ze złota rośnie.
Rośnie popularność złota w Polsce
Również w Polsce odnotowano bardzo duże zapotrzebowanie na złoto inwestycyjne, szczególnie w drugiej połowie marca i w kwietniu. Aleksander Pawlak, prezes zarządu firmy Tavex, cytowany przez “Wprost” zaznacza, że tego nie widać jeszcze w wynikach za I kwartał - wyniki mogły być znacznie wyższe, gdyby nie komplikacje z dostawami.
Największymi rynkami złota inwestycyjnego są Chiny i Indie, a w Europie Austria i Niemcy. W Polsce rynek jest znacznie mniejszy, ale dynamicznie się rozwija. Co cieszy się największym powodzeniem w naszym kraju? To monety Filharmonik i Kangur. Jeśli chodzi o sztabki, to najbardziej liczą się te szwajcarskie w rozmiarach uncji i większych.
Polacy rzucą się na złoto?
Podaż jest zależna od kilku czynników. Ważna jest chęć sprzedaży przez inwestorów oraz wydobycie kruszcu. Obecnie mamy do czynienia z ograniczonym wydobyciem i problemami z dostawami, ze względu na pandemię. Na rynek złota wpływa też spadek popytu jubilerskiego z powodu zamknięcia zakładów w tej branży. Ale sytuacja ma się już poprawiać.
- W Polsce spodziewamy się wzrostu popytu na złoto inwestycyjne z tego powodu, że w porównaniu z drugą połową marca jest znacznie lepsza stabilność dostaw, większa dostępność złota, dzięki czemu klienci mogą je łatwiej kupić - mówi Aleksander Pawlak, prezes zarządu firmy Tavex, cytowany przez “Wprost”.