Dokonał zatrzymania obywatelskiego pijanego kierowcy. To, co tamten mu zrobił przechodzi ludzkie pojęcie

Zatrzymanie obywatelskie w Wieruszewie

Zatrzymanie obywatelskie – zgodnie z art. 243 Kodeksu Postępowania Karnego – zakłada, że „każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości”. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce policji.

Książkowy przypadek zatrzymania obywatelskiego mieliśmy w miniony piątek w Wieruszowie (woj. łódzkie). Szczegóły sytuacji ujawnia portal moto.pl.

- Kierujący motocyklem zwrócił uwagę na sposób zachowania kierowcy audi A4 jadącego za nim. Gdy zatrzymał się przed skrzyżowaniem, aby ustąpić pierwszeństwa przejazdu, kierowca samochodu go otrąbił. Poza tym jego tor jazdy zostawiał nieco do życzenia. Motocyklista nabrał podejrzeń, że kierowca samochodu może być pijany więc postanowił go zatrzymać – podaje portal.

Po zatrzymaniu auta, motocyklista wyjął kluczyki ze stacyjki. Oburzyło to kierowcę audi, który ugryzł mężczyznę w rękę i podjął próbę ucieczki. Na szczęście w tym momencie pojawił się kolejny świadek, który pomógł zatrzymać pijanego kierowcę. Pozostało czekać na pojawienie się policji.

Co grozi kierowcy?

Z ustaleń mundurowych wynika, że nietrzeźwy kierowca to 47-letni mieszkaniec powiatu wieruszowskiego. Kierował on autem pod wpływem ponad 1,5 promila alkoholu za co – poza zatrzymaniem prawa jazdy - grozi mu kara wysokiej grzywny i do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna może odpowiedzieć przed sądem również za uszkodzenie ciała lub naruszenie nietykalności cielesnej motocyklisty.