Wielu Polaków musi płacić ten podatek. Wiadomo już, w których miastach szykują się znaczne podwyżki
Podatek to danina, którą w sposób pośredni i bezpośredni odprowadzamy na rzecz budżetu państwa. Podstawę prawną do nakładania podatków w naszym kraju stanowi artykuł 217 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 roku. Do podatków pośrednich zaliczamy podatek od towarów i usług (VAT), podatek od gier i podatek akcyzowy. Natomiast w podatkach bezpośrednich znajdziemy m.in. PIT, CIT, podatek od spadków i darowizn oraz podatek od nieruchomości – już teraz wiadomo, że jeśli chodzi o ostatni z wymienionych, to w przyszłym roku w niektórych miastach szykują się rekordowe podwyżki.
W tych miastach maksymalny możliwy wzrost stawek jest już pewny
Wysokość podatku od nieruchomości zależy od wskaźnika inflacji zanotowanego w pierwszym półroczu roku poprzedniego. Dlatego przyszłoroczne stawki tego podatku mogą być wyższe nawet o 15 proc. względem tegorocznych stawek – informuje Dziennik Gazeta Prawna. Taki scenariusz ma się spełnić w Warszawie – stolica już od kilku lat podwyższa stawki podatku od nieruchomości zgodnie ze wskaźnikiem inflacyjnym.
To samo tyczy się Gdańska. Wieloletnią praktyką jest, że w corocznej nowelizacji stawek podatku od nieruchomości na kolejny rok przyjmujemy wielkości określone w obwieszczeniach Ministerstwa Finansów – tłumaczy w rozmowie z DGP Izabela Kuś, Skarbnik Miasta Gdańska.
Specjalna usługa dostępna w tysiącach sklepów Biedronka. Wielu klientów nie ma o tym pojęciaJakie stawki w Łodzi i Wrocławiu?
Ubiegłoroczna podwyżka podatku od nieruchomości w Łodzi była maksymalna. Wskaźnik inflacyjny wyniósł wówczas 11,8 proc. Stąd też w tym roku mieszkańcy miasta również mogą spodziewać się wyższych stawek, ale to, czy będą one na poziomie maksymalnym, nie jest jeszcze przesądzone.
Wzrost stawek podatku od nieruchomości w 2023 roku względem 2022 roku nastąpił też we Wrocławiu. Czy mieszkańcy mocno to odczuli? Marcin Obłoza z Wydziału Komunikacji Społecznej tamtejszego magistratu tłumaczy na łamach DGP, że w przypadku lokali mieszkalnych o średniej powierzchni 55 mkw. podwyżka sięgnęła 10 zł w skali roku podatkowego, co dla gospodarstw domowych ma nie stanowić nadmiernego obciążenia, a miastu dało wymierny dochód, który można było przeznaczyć na pokrycie kosztów zadań związanych z poprawą jakości życia mieszkańców.
Kraków i Poznań. Czy urzędnicy podjęli już decyzję?
W stolicy małopolski tegoroczne stawki opisywanej daniny wzrosły względem ubiegłorocznych o 10 proc. Wobec wybranych rodzajów działalność radni uchwalili wówczas preferencyjne stawki. Andrzej Bielski, dyrektor Wydziału Podatków i Opłat Urzędu Miasta Krakowa mówi DGP, że na razie jest jeszcze za wcześnie na prognozowanie przyszłorocznych stawek podatku od nieruchomości.
Decyzja w tej kwestii nie została też podjęta w Poznaniu. Wysokość zaproponowanych stawek będzie miała wpływ na projekt budżetu na kolejny rok po stronie dochodowej. Obecnie nie zostały jeszcze przyjęte założenia do projektu budżetu na 2024 rok – przekazała Pola Insiak, zastępczyni dyrektora Wydziału Podatków i Opłat Urzędu Miasta Poznania (cyt. DGP).