Urzędnicy niezadowoleni z podwyżek. MSWiA przeznaczyło na nie ok. 40 mln zł
Pracownicy korpusu służby cywilnej otrzymają podwyżki. Fundusze mają pochodzić z resortu spraw wewnętrznych i administracji. Dodatkowe pieniądze mają zachęcić specjalistów do pozostania na zajmowanych stanowiskach, podaje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Urzędnicy rozczarowani, chcieli 20 proc. podwyżki
W niektórych urzędach wyrównania od stycznia zostały już wypłacone, w innych ma to nastąpić w najbliższym czasie. Pensje wzrosną o 7,8 proc. Urzędnicy są niezadowoleni z wysokości wzrostu płac i cały czas domagają się 20 proc. podwyżki.
Jak informuje „DGP”, Mateusz Morawiecki nie wyklucza, że dodatkowe pieniądze pojawią się pod koniec roku, ale z pewnością nie będzie to kwota jakiej domagają się pracownicy urzędów.
40 mln zł na podwyżki dla urzędników
Eksperci na których powołuje się „DGP”, są zdania, że ewentualne podwyżki powinny trafić do osób, które zajmują stanowiska niezbędne do funkcjonowania urzędów. Z informacji, do których dotarł Dziennik, wynika, że dodatkowe pieniądze najszybciej trafią do specjalistów zatrudnianych u wojewodów.
Resort spraw wewnętrznych i administracji przeznaczył ok. 40 mln zł na podwyższenie wynagrodzeń najważniejszych specjalistów. „DGP” podaje, że do Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego wkrótce trafią środki na podwyżki w wysokości 8,5 mln zł. Do kujawsko-pomorskiego urzędu trafi nieco ponad 2 mln zł.
Resortowi zależy przede wszystkim na tym, żeby te pieniądze zostały przeznaczone na wzrost płac specjalistów, którzy w każdej chwili mogą odejść z urzędów, a ich kwalifikacje i doświadczenie są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania instytucji.
Jest źle, a może być jeszcze gorzej
„Szczerze mówiąc, wielu specjalistów już poodchodziło. W ostatnich tygodniach z księgowości wypowiedzenie złożyły trzy osoby, w tym wicedyrektor. Nie wiem, jak ten dział będzie funkcjonował” - mówi w rozmowie z „DGP”, Robert Barabasz, przewodniczący „Solidarności” w urzędzie wojewódzkim w Łodzi.
Nie każdy dostaje tyle samo
Elżbieta Kurzępa, szefowa NSZZ „Solidarność” w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim, w rozmowie z „DGP” potwierdza, że prowadzi rozmowy z dyrektorem generalnym w sprawie dodatkowych podwyżek.
„Zamierzamy jednak wystąpić do premiera i MSWiA z zapytaniem, dlaczego pieniądze, jakie trafią do poszczególnych urzędów, są zróżnicowane. Tego nie rozumiemy, bo wszędzie są specjaliści, którzy zarabiają mało” - dodaje.