Ukraiński operator gazociągów: ciągłość dostaw gazu może zostać przerwana. Rosjanie weszli do obiektów
Operator Gazociągów Przesyłowych Ukrainy ostrzegł w komunikacie prasowym, że rosyjskie wojska wtargnęły do dwóch tłoczni gazu, w Nowopskowie i Kupjańsku. Sytuacja może być niebezpieczna dla dalszego przesyłu gazu na zachód do Europy - informuje ukraińska firma.
Tłocznia w Nowopskowie znajduje się na terenie obwodu ługańskiego, którego niepodległość Kreml uznał tuż przed wojną na Ukrainie jako Ługańską Republikę Ludową. Ukraiński operator gazowy podał, że na teren obiektów, gdzie dochodzi do tłoczenia i relokacji gazu, pojawili się rosyjscy żołnierze i separatyści z nieuznawanego przez Kijów państwa.
Wojska rosyjskie wtargnęły także do obiektów w Kupjańsku, znajdującego się na terenie obwodu charkowskiego.
Zagrożenie dla dostaw gazu i środowiska
GTSOU podało, że wszelka ingerencja w technologię przesyłu gazu może doprowadzić do zaprzestania przesyłu gazu do Europy, a także katastrofy ekologicznej w całym regionie.
Operator domaga się natychmiastowego opuszczenia tłoczni przez wojsko. Problem zgłosił również spółce Gazprom.
Gazprom informuje o ciągłych dostawach gazu do Europy
Rosyjski portal 1prime informuje, że Gazprom wykupił maksymalną przepustowość przez ukraińskie gazociągi i w dniu 10 marca gaz z Rosji płynie przez Ukrainę bez żadnych zakłóceń. Rosjanie powołują się na dane Operatora Gazociągów Przesyłowych Ukrainy (GTSOU).
Strona internetowa firmy Gazprom jest obecnie niedostępna.