Tusk na zakupach. Wyśmiewa obecne ceny. "Moja cena cebuli to była złotówka za kilogram, dzisiaj - 6 razy więcej"
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej i były premier Donald Tusk postanowił wybrać się na zakupy. Podczas wizyty w sklepie porównywał obecne ceny z tymi sprzed 8 lat.
Zakupy byłego premiera
Swoją wizytę Tusk uwiecznił na filmie opublikowanym w środę na Twitterze. Nietrudno się domyślić, że powodem było opublikowanie przez Główny Urząd Statystyczny informacji o inflacji - w lutym wyniosła ona 18,4 proc.
Jak informuje Interia, były premier porównywał ceny obecne z tymi, jakie były na końcu rządów jego partii w 2015 roku. Według jego słów, pomidory kosztowały 3,99 zł/kg, zaś obecnie cena wynosi 13 zł.
Ludzko brzmiący komunikat?
Potem Donald Tusk przeszedł do innych produktów. Na liście znalazła się m.in. cebula, która za PO kosztowała 1 zł/kg, a dziś - 6 zł/kg, oraz 2 l oleju - w 2015 kosztowały 9 zł, zaś obecnie 22 zł.
Swoje wyliczenia były premier podsumował słowam zacytowanymi przez Interię, iż rządy Prawa i Sprawiedliwości oznaczają drożyznę. Według niego, jest to “ludzko brzmiący komunikat”.
Jest lepiej niż gorzej
Na film Donalda Tuska odpowiedzieli m.in. senator Prawa i Sprawiedliwości Maria Koc oraz wiceminister edukacji i nauki Włodzimierz Bernacki. Senator Koc wskazała, iż za rządów Platformy Obywatelskiej “bieda aż piszczała i żaden happening tego nie przysłoni”.
Z kolei Bernacki zaznaczył, iż za rządów Tuska płaca za godzinę pracy wynosiła 5 zł lub mniej. Obecnie płaca minimalna jest blisko pięć razy wyższa niż w 2015 roku.