Powstaje nowa partia, pójdzie śladem Samoobrony Andrzeja Leppera? Zwolennicy już zbierają podpisy
Strajk Przedsiębiorców jak Samoobrona?
Powołanie nowej partii pod nazwą Strajk Przedsiębiorców Paweł Tanajno ogłosił w sobotę w Zabrzu. Czy kandydat na prezydenta pójdzie w ślady Andrzeja Leppera? Przypomnijmy, że nieżyjący już polityk powołał na początku lat 90’ Samoobronę, która wyrosła z protestów rolniczych. W późniejszych latach ugrupowanie dwukrotnie weszło do Sejmu, a za czasów pierwszych rządów PiS-u weszło z partią Jarosława Kaczyńskiego w koalicję, zaś Lepper został wicepremierem i ministrem rolnictwa.
Strajk Przedsiębiorców powstaje z kolei na fali niedawnych protestów przedsiębiorców skarżących się na niewystarczającą pomoc rządu w obliczu kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa. Na ich czele stanął właśnie Tanajno. - Społeczność ludzi angażujących się w projekt Strajku Przedsiębiorców postanowiła założyć partię Strajk Przedsiębiorców – zapowiedział Tanajno.
Tanajno zapowiedział również ponowny start w wyborach prezydenckich, zastrzegając jednak, że wystartuje jako kandydat niezależny. - Będę walczył o zwycięstwo w tych wyborach. Strajk Przedsiębiorców ma ogromne poparcie społeczne, oczywiście nie chodzi tylko o przedsiębiorców, ale również o pracowników sektora prywatnego - o wszystkich ludzi, którzy chcą walczyć o wolność w Polsce, o ochronę własności i o suwerenność obywateli nad klasą polityczną – powiedział – cytowany przez Polską Agencję Prasową – Tanajno.
Lider Strajku Przedsiębiorców ogłosił również, że ruszyła zbiórka podpisów koniecznych do zarejestrowania ugrupowania, co ma nastąpić w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Przypomnijmy, że do zarejestrowania partii konieczne jest zgromadzenie 1000 podpisów.
Największy przegrany wyborów
Czy Strajk Przedsiębiorców odniesie sukces? Czas pokaże. Należy jednak przypomnieć, że dotychczasowe próby zaistnienia przez Tanajno w polityce kończyły się klęską. W wyborach prezydenckich w 2015 roku startując z ramienia Demokracji Bezpośredniej zajął ostatnie 11 miejsce, uzyskując zaledwie 0,2 proc. poparcie. Lepszy wynik uzyskali wówczas nawet Grzegorz Braun, Jacek Wilk czy Marian Kowalski. Trzy lata później Tanajno próbował szczęścia w wyborach prezydenckich w Warszawie, ale skończyło się jedynie na poparciu na poziomie 0,42 proc. głosów. Sukcesu nie wróżą mu również najnowsze sondaże, które wykonywane są na potrzeby zbliżających się wyborów prezydenckich.