Koronawirus nie jest już jedynym zmartwieniem. Coraz bliżej Polski kolejne wyzwanie epidemiczne, idzie z zachodu
Ptasia grypa nadchodzi wielkimi krokami
Ptasia grypa to zakaźna choroba występująca u ptaków. W Polsce o ptasiej grypie głośno zrobiło się po raz pierwszy w 2006 r., gdy w Toruniu znaleziono dwa martwe i jednego chorego łabędzia. Jednakże ptasia grypa powróciła do Polski także rok później oraz w 2016 r. i 2017 r. na większą skalę. W 2019 r. informowano jedynie o pojedynczych ogniskach ptasiej grypy.
Ptasia grypa jest bardzo groźna nie tylko, jak sama nazwa wskazuje, dla ptaków, ale także dla ludzi. Ptasia grypa u drobiu objawia się brakiem apetytu, objawami nerwowymi, a nawet depresją. Ptasią grypę możemy rozpoznać nawet po miękkości skorupek jaj.
Ptasią grypą może zarazić się nawet człowiek, dlatego lekarze podkreślają, że w walce z nią potrzebna jest szczególna dbałość o higienę oraz unikanie bezpośredniego kontaktu z drobiem. U ludzi ptasia grypa objawia się m.in.: ataksją, gorączką, bólem gardła i mięśni.
Według informacji, ptasia grypa może zaatakować Polskę jeszcze szybciej. Jak się okazuje, Główny Lekarz Weterynarii zalecił wprowadzanie szczególnych środków ostrożności dla hodowców drobiu oraz unikanie kontaktu ptaków hodowlanych z dzikimi. Wskazuje się, aby hodowlane ptaki nie piły tej samej wody, co dzikie.
Główny Lekarz Weterynarii rekomenduje także trzymanie drobiu w zamknięciu i całkowitej izolacji od dzikiego ptactwa. Wygląda na to, że sprawa jest poważna, bowiem ptasia grypa jest już blisko Polski.
1. Od poniedziałku rusza nabór wniosków na nowe świadczenie. Możliwe, że zasiłek należy się i tobie2. Uwaga, seniorzy. Dodatkowe pieniądze do emerytury tylko dla jednej grupy, warto wiedzieć3. Podstawowa opłata z podwyżką, już 264,60 zł należności. Wielu nie płaci, a kara wynosi aż 735 zł
Ptasia grypa i jej pierwsze przypadki w Europie
Ptasia grypa zazwyczaj pojawia się u ptaków wędrownych z regionów wschodniej Europy, jednakże w tym roku Główny Lekarz Weterynarii poinformował o zupełnie innym kierunku nadejścia wirusa. Niestety, ale epidemia nadchodzi z Zachodu i jest już bardzo blisko Polski.
Pierwsze ogniska ptasiej grypy wykryto nie tylko u dzikiego ptactwa w Niemczech, ale także i u drobiu w Królestwie Niderlandów. W obu tych krajach stwierdzono także przypadki zakażenia ptasią grypą u dzikiego ptactwa wodnego.
Komisja Europejska podjęła w związku z tym działania mające doprowadzić do zminimalizowania rozprzestrzeniania się wirusa ptasiej grypy. Decyzja dotyczy ustanowienia tymczasowych środków ochronnych w odniesieniu do wysoce zjadliwej grypy ptaków w Królestwie Niderlandów. W Niemczech wirusa stwierdzono w trzech landach: Hamburg, Maklemburgia-Pomorze Przednie oraz Szlezwig-Holsztyn.
Ptasią grypę stwierdzono także w Wielkiej Brytanii na fermie drobiu w Cheshire, a jeszcze wcześniej na fermie w Kent, informuje Polish Express. W związku z tym rząd brytyjski podniósł zagrożenie epidemiczne do średniego poziomu.
- Podjęto natychmiastowe kroki w celu ograniczenia ryzyka rozprzestrzenienia się choroby, a cały drób w gospodarstwie zostanie poddany ubojowi. Hodowcy drobiu powinni zachować czujność na wszelkie oznaki choroby, natychmiast zgłaszać podejrzenie infekcji u ptaków i powinni dochować najwyższych standardów dotyczących bezpieczeństwa biologicznego na swoich terenach, powiedziała Christine Middlemiss, główny weterynarz UK cytowana przez Polish Express.
Miejmy nadzieję na to, że polscy hodowcy drobiu są na to przygotowani i nie dadzą zaskoczyć się wirusowi ptasiej grypy.