Protest górali przeciwko masztowi 5G. Zamieszanie w Zakopanem
W zimowej stolicy Polski trwa protest. Mieszkańcy Krzeptówek nie chcą postawienia masztu telefonii komórkowej w pobliżu ich domów i okupują działkę, gdzie maszt ma stanąć. Liczą tym samym, że inwestor zrezygnuje ze swoich planów.
Protest przeciwko masztowi
Przeciwko postawieniu masztu 5G protestują mieszkańcy zakopiańskich Krzeptówek. O inwestycji mieli dowiedzieć się przypadkiem, nikt ich o tym fakcie nie poinformował.
Tym razem jednak problem nie leży wyłącznie w rzekomym zagrożeniu dla zdrowia (co zresztą zostało obalone naukowo). Jak bowiem podaje Gazeta.pl, urzędnicy zgodzili się z protestującymi mieszkańcami.
Zgoda ustna i zgoda formalna
Z danych podawanych przez Gazetę.pl i Onet wynika, że masztu w jego planowanej lokalizacji być nie powinno. Sprawy od tego miejsca się zaczynają komplikować, ponieważ inwestor najwidoczniej postanowił za wszelką cenę maszt postawić.
Cytowani przez Gazetę.pl mieszkańcy mówią, że maszt ma stanąć “na zgłoszenie”, czyli według procedury dla budowli tymczasowych. W tej sprawie urzędnicy wydali już decyzję odmowną. Jednakże wykonawca twierdzi, że ma zgodę ustną, i na jej podstawie chcą prowadzić prace.
Protest okupacyjny
Mimo argumentacji budowlańców mieszkańcy nie chcą odpuścić. Prowadzą protest okupacyjny działki, gdzie maszt ma stanąć. Otoczyli również elementy masztu znajdujące się na jednej z działek (za pozwoleniem właścicielki), odcinając robotnikom dostęp.
Jak podaje Gazeta.pl, protestujący pełnią dyżury, żeby nikt nie próbował nawet rozpoczynać inwestycji. Urzędnicy rozwiali częściowo ich obawy, że po zakończeniu obowiązywania ustawy covidowej maszt w dalszym ciągu będzie nielegalny, ale straże nadal są wystawiane.
Sam inwestor, T-Mobile Polska, w stanowisku przekazanym Onetowi a cytowanym przez Gazetę.pl podało, że priorytetem firmy jest zapewnienie najlepszego zasięgu w Zakopanem, a sam maszt jest bezpieczny. Jego lokalizacja została dobrana w celu zminimalizowania wpływu na otoczenie.