Nowa praca na już? W trzech zawodach przyjmują niemal od ręki
Praca w czasie pandemii
Praca w niektórych sektorach branży handlowej może być dobrym rozwiązaniem dla osób poszukujących nowego zajęcia w czasie pandemii. Wobec zmniejszania się zasobów kadrowych wiele firm poszukuje dodatkowych rąk do pracy.
Randstad Polska podaje, że największe zapotrzebowanie na nowych pracowników jest w handlu spożywczym, kosmetyków oraz środków chemicznych.
Coraz więcej osób na zwolnieniach, a sprzedaż wzrasta
Popyt na dodatkową kadrę w branży spożywczej jest związany przede wszystkim ze zmniejszeniem się obsady w związku z opieką nad dziećmi w okresie zamknięcia placówek oświatowych. Duża część pracowników przeszła także na zwolnienia chorobowe.
Jednak ogromne zapotrzebowanie na nowych pracowników w sklepach spożywczych, które miało miejsce na początku pandemii, obecnie wyhamowuje, ale placówki handlowe w dalszym ciągu prowadzą rekrutacje na różne stanowiska.
Innym powodem, dla którego firmy poszukują nowych pracowników jest wzrost sprzedaży, którą można zaobserwować w sektorze związanym ze środkami chemicznymi. Nie dziwi fakt, że sprzedaż w tym obszarze wzrosła o kilkadziesiąt, a nawet kilkaset procent - dbanie o higienę jest szczególnie istotne w dobie pandemii. W czasie tak intensywnego okresu potrzebni są dodatkowi pracownicy.
Wiele zawodów czeka na kandydatów
Popyt na nowych pracowników jest widoczny także w centrach logistycznych i punktach dystrybucyjnych, które są powiązane z branżą handlową.
„Potrzebni są kasjerzy, sprzedawcy, konfekcjonerzy, magazynierzy, kierowcy i dostawcy, najchętniej z samochodem” – wylicza Iwona Szmitkowska, prezes Work Service.
Brak otwarcia galerii handlowych uderzy w wiele sklepów
„Ograniczenia związane z funkcjonowaniem centrów handlowych będą miały wpływ na sytuację wielu sklepów, a co za tym idzie – także na zatrudnienie” – twierdzą przedstawiciele Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Firmy, które radzą sobie nagorzej, a tarcza antykryzysowa nie zrekompensuje ich strat, będą zmuszone redukować zatrudnienie lub nawet zakończyć działalność. Szmitkowska podkreśla, że wobec tych utrudnień część firm decyduje się na przejście na postojowe. W kontekście niektórych spółek takie rozwiązanie okazuje się być tańsze – unikają w ten sposób kosztów zwolnienia, odpraw oraz rekrutacji nowych pracowników.
Na ten moment handel przeniósł się w dużej mierze do Internetu. Jednak Mateusz Żydek, rzecznik Randstad Polska, twierdzi, że nie można na przewidzieć „jak dalece handel online będzie mógł wpłynąć na zahamowanie pogarszania się sytuacji firm handlowych i zmniejszenie poziomu zatrudnienia”.
Jednak zdaniem ekonomistów zbliżająca się recesja nie uchroni przed redukcją zatrudnienia nawet w tych sektorach branży handlowej, które w tym momencie znajdują sposób na podtrzymanie korzystnej kondycji.