Polak prosił o zaległe wynagrodzenie. Szef go zastrzelił
39-letni Polak był we Francji lakiernikiem samochodowym. 8 czerwca odwiedził warsztat, w którym pracował. Ubiegał się o zaległe wynagrodzenie za pracę. Szef, zamiast się rozliczyć, postrzelił Polaka ze strzelby. Rana okazała się na tyle poważna, że 39 latek zmarł w wyniku obrażeń.
Zabił Polaka. Przyczyną tragedii były prawdopodobnie rozliczenia finansowe
Lokalna prokuratura poinformowała, że oskarżony 26 latek został umieszczony w areszcie. Śledczy ustalili, że “między oskarżonym a ofiarą doszło do konfliktu”.
Zabójca strzelał do Polaka dwa razy, pierwszy strzał był niecelny. Przy drugiej próbie, trafił Polaka w nogę. Doprowadziło to do późniejszej śmierci 39 latka w szpitalu.
Niedługo może zabraknąć warzyw w Polsce. Winna jest suszaKim był postrzelony Polak
Według informacji, do których dotarł serwis Leszno24.pl, 39-letni Polak o imieniu Jakub pochodził z miejscowości Górka Duchowna.
Miał żonę oraz 10-letnią córkę.
Pracował w miejscowości Tain-l'Hermitage, która znajduje się w regionie Owernia-Rodan-Alpy.
Podejrzany
26 letni właściciel warsztatu - Francuz arabskiego pochodzenia przejął biznes stosunkowo niedawno. Od momentu, gdy został nowym właścicielem, zaczęły się problemy z regularnymi wypłatami wynagrodzeń.
Szef zalegał Polakowi z wynagrodzeniem, aż za trzy poprzednie miesiące.