Dane olbrzymiej ilości Polaków będą udostępnione firmom prywatnym. Zrobi to rząd
Firmy mogą poznać nasz PESEL?
O ułatwieniach w dostępie do Rejestru Dowodów Osobistych lub PESEL pisze publicysta „Dziennika Gazety Prawnej” Patryk Słowik.
Publicysta przypomina, że dotychczas przedsiębiorcy, którzy chcieli uzyskać dostęp do tych danych musieli wykazać, że posiadają interes prawny. Niestety jak pokazywała praktyka niezwykle rzadko się udawało, gdyż Ministerstwo Cyfryzacji na ogół nie wyrażało zgody na uzyskanie dostępu. Teraz jednak sytuacja ta może się zmienić, a wszystko przez zastąpienie w specustawie, zwanej również tarczą antykryzysową interesu prawnego – interesem faktycznym.
Skąd ta zmiana? Publicysta przywołuje opinie przedstawicieli rządu, którzy zwracają uwagę, iż w obecnej sytuacji coraz więcej działań podejmujemy bez wychodzenia z domu. Wskazano tu konkretny przykład zaciągania pożyczek, bądź kredytów. Przedsiębiorcy, którzy umożliwiają nam uczynienie tego drogą online – według przedstawicieli rządu – powinni mieć możliwość taniej weryfikacji tożsamości osób, które decydują się na ten krok. Co prawda – jak zauważa DGP – mogą to robić także teraz, ale za pośrednictwem prywatnych baz gospodarczych, co jest rozwiązaniem dosyć kosztownym.
Publicysta dziennika zwraca uwagę, że dostęp do rejestru nie oznacza, że pracownik firmy otrzyma ogromną bazę, którą może przeglądać, czy przetwarzać.
- Chodzi tu o tzw. tryb ograniczonej teletransmisji. Polega na tym, że to przedsiębiorca musi wskazać czyjeś dane osobowe, a następnie otrzymuje informację, czy przekazane dane są zgodne z rzeczywistością, czy nieprawdziwe – pisze Słowik.
W praktyce pożyczkodawca otrzyma od zainteresowanego ofertą klienta skan dokumentu, następnie poda uzyskane dane operatorowi rejestru, a ten odpowiada tylko, czy dane są prawdziwe.
RPO: uprawnienie może być nadużywane
Co ciekawe, firmy pożyczkowe twierdzą, że wprowadzone ułatwienie nie jest im potrzebne.
– Ze względu na czas oczekiwania na decyzję, która może być odmowna, rejestr nie jest użyteczny w profesjonalnej działalności kredytowej lub pożyczkowej, która wymaga szybkiego i elektronicznego dostępu do informacji – komentuje dla „DGP” Jarosław Ryba, prezes Polskiego Związku Instytucji Pożyczkowych.
Wątpliwości w sprawie ustawy ma Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który pod koniec kwietnia przekazał szefowi MSWiA Mariuszowi Kamińskiemu swoje stanowisko, w którym stwierdza, że „zastąpienie w ustawie o dowodach osobistych przesłanki interesu prawnego niejasną i zupełnie dowolną przesłanką interesu faktycznego jest zbyt daleko posuniętą swobodą w udzielaniu podmiotom (jakimkolwiek), które taki interes faktyczny wykażą, dostępu – w sytuacji ograniczonej teletransmisji danych – do danych osobowych obywateli”. W ocenie RPO stwarza to ryzyko nadużywania tego uprawnienia.