Panika w Biedronce. Klienci musieli szybko opuścić sklep
Do niecodziennej sytuacji doszło w jednym ze sklepów w Łapanowie (woj. małopolskie). Konieczna była ewakuacja sklepu. Na miejsce została wezwana straż pożarna.
Wąż w sklepie
O incydencie poinformował na Facebooku bocheński portal ratowniczy bochnia112.pl. W piątek (29 września) koło południa strażacy Komendy Powiatowej PSP w Bochni otrzymali niecodzienne wezwanie. Otóż w jednym ze sklepów w gminie Łapanów pojawił się wąż.
Ze zdjęć można wywnioskować, że chodzi o sklep Biedronki. Jeszcze przed pojawieniem się służb, kierownik sklepu zarządził ewakuację wszystkich osób znajdujących się na terenie obiektu.
Akcja straży pożarnej
Na szczęście sytuacja została szybko opanowana. Strażacy zlokalizowali egzotycznego węża i złapali go. Później jeszcze dwukrotnie przeszukano obiekt, aby upewnić się, że nie ma w nim więcej węży.
Jak przekazał portal Bochnia112.pl, czytelnicy pisali, że w sklepie odnaleziono egzotycznego, lecz niejadowitego gatunku węża, który nie występuje na terenie Polski. „Gazeta Krakowska" pisze, że po telefonicznej konsultacji z ekspertem do spraw egzotycznych zwierząt ustalono, że mógł to być gatunek węża byczego spotykanego głownie w Ameryce Północnej.
Nie zostało natomiast oficjalnie ustalone, skąd gad wziął się w Biedronce. Prawdopodobnie mógł się dostać wraz z transportem towarów spożywczych np. cytrusów.
Spotkanie z wężem
Węże przeważnie nie szukają kontaktu z człowiekiem i często się ukrywają. W przypadku spotkania węża lepiej go spokojnie ominąć i ostrzec inne osoby. Zwierzę, które znalazło się w nieznanym otoczeniu, może być agresywne.
Węża absolutnie nie wolno zabijać, ponieważ zwierzęta te objęte są ochroną, a niektórym gatunkom grozi wymarcie. W przypadku stwierdzenia obecności węża czy to w ogrodzie czy w zamkniętym obiekcie najlepiej zadzwonić po pomoc w złapaniu gada. Może to być straż pożarna, miejska czy organizacja przyrodnicza.