Porażający list szefa Solidarności do premiera. Żądanie Dudy wyjątkowo kontrowersyjne
Dodatkowa niedziela handlowa? "Solidarność" stanowczo się sprzeciwia
Niedziela handlowa 6 grudnia to pomysł proponowany przez wielu przedsiębiorców. Ich zdaniem dodatkowy dzień handlowy w grudniu pozwoliłby na częściowe rozładowanie ruchu przed świętami (co jest dosyć istotne w trakcie pandemii) oraz na zwiększenie dochodów, które mocno podgryzł koronakryzys.
Wprowadzenie zapisu o niedzieli handlowej 6 grudnia miałoby być częścią nowelizacji tzw. ustawy covidowej. Jak jednak wskazują związkowcy, to właśnie sprzedawcy są najbardziej narażeni na zakażenie koronawirusem i dodatkowy dzień pracy, to dodatkowe ryzyko dla ich zdrowia i życia.
Portal wiadomoscihandlowe.pl informuje, że Rada Krajowej Sekcji Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”, wystosowała list do premiera Mateusza ze swoim sprzeciwem. Związkowcy są oburzeni, że nikt nie konsultował z nimi tego projektu.
- Od wielu miesięcy osoby zatrudnione w tej branży pracują w ciągłym stresie i strachu o zdrowie swoje i swoich rodzin. W ostatnich miesiącach, w związku z wzrostem liczby zakażeń i wprowadzonymi z tego powodu dodatkowymi restrykcjami, sytuacja pracowników handlu uległa dalszemu, drastycznemu pogorszeniu - można przeczytać w liście Solidarności.
Związek zaznacza, że i tak sprzedawcy pracują więcej. Wiele sieci handlowych wydłużyło godziny pracy, bądź zaczęło funkcjonować całodobowo. Ze względu na sezon chorobowy i skromną ilość pracowników, pracy jest znacznie więcej. Sprzedawcy są obarczeni dodatkowymi obowiązkami, a dodatkowa niedziela handlowa to tylko kolejne obciążenie.
Piotr Duda z Solidarności wysnuwa swoje żądania
Piotr Duda, prezes "Solidarności" gościł w programie Wirtualnej Polski. W rozmowie stwierdził, że pracodawcy próbują wykorzystywać pandemię koronawirusa do "swoich partykularnych interesów". Stanowczo sprzeciwił się pomysłowi dodania niedzieli handlowej w grudniu.
Padł również argument o większym ryzyku zarażenia dla pracowników. Pracodawcy RP zaznaczają jednak, że nie ma polskich badań, które udowadniałyby, że galerie handlowe wpływają na transmisję wirusa. To też prowadzący rozmowę dziennikarz zapytał się, co zrobiłby związek, gdyby Jarosław Gowin wprowadził dodatkową niedzielę handlową, lub na czas pandemii zniósł zakaz handlu.
- Nie wyobrażam sobie takiego rozwiązania [...] To jest wypowiedzenie wojny Solidarności. Jeśli rząd chce otwierać kolejny front, no to życzę mu powodzenia [...]. Pan premier Jarosław Gowin może sobie mówić [...] jeśli będzie taka decyzja rozpoczniemy inne działania "Solidarności", tak zwane politycznie - grzmiał Duda.
Prezes "Solidarności" zaznaczał, że dodatkowa niedziela handlowa niczego nie zmieni. Argumentował, że w Austrii, Niemczech, czy Wielkiej Brytanii, są zamknięte sklepy w niedzielę, więc tym bardziej nie widzi powodów, aby otwierać je w Polsce.
- Chcieliśmy, by pod reżimem bezpieczeństwa, galerie handlowe były otwarte. W taki sposób chcemy wspomóc przedsiębiorców, ale uważamy, że nie ma takiej potrzeby, by to się odbywało w niedziele i mam nadzieję, że rząd w tym temacie zdania nie zmieni. Nie pozwolimy na liberalizację rynku pracy - mówił Piotr Duda dla WP.