Mniej kasy, lepsze efekty. Czechy skutecznie zwiększają liczbę urodzeń
“Rzeczpospolita” zwraca uwagę, że czeski rząd przeznacza mniej pieniędzy na politykę prorodzinną niż polski. Kobiety w Czechach mają większe poczucie bezpieczeństwa.
Wydatki Polski na politykę prorodzinną
Minister rodziny i polityki społecznej zapewniała, że polska polityka prorodzinna to przede wszystkim systemowe, kompleksowe, wielofalowe wsparcie.
-Młodzi ludzie muszą wiedzieć na co mogą liczyć, na jakie wsparcie od państwa. Fundamentem naszych działań jako rządu PiS jest rodzina" - podkreśliła minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
“Rzeczpospolita” informuje, że na politykę prorodzinną polski rząd przeznaczył 3,5 proc. PK Mimo to od 2015 roku w Polsce spada liczba urodzeń spada.
Bezpieczeństwo sprzyja posiadaniu dzieci
Czechy przeznaczyły na politykę prorodzinną mniej, bo 2,13 proc. PKB.
Prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego przypomina, iż w Czechach spadek dzietności i kryzys demograficzny zaczął się wcześniej niż w Polsce, wcześniej też podjęto konkretne działania, by rozwiązać ten problem.
Ekspert na łamach “Rzeczpospolitej” wyjaśnia, że w Czechach bardziej powszechna jest praca matek na część etatu, dzięki czemu kobietom łatwiej wrócić na rynek pracy, a to daje im duże poczucie bezpieczeństwa.
Prof. Irena Kotowska z SGH zwraca uwagę, że w Czechach więcej kobiet zaczęło mieć dzieci w wieku 30-35 lat, możliwe że dzięki lepiej rozbudowanej opiece medycznej i finansowaniu in-vitro. Ponadto w Czechach istnieje liberalne prawo aborcyjne.