Eksperci przebadali jakość maseczek. Już wiadomo, z jakiego materiału są najlepsze
Maseczki zbadane przez naukowców
Fińscy naukowcy z Technical Research Centre of Finland (VTT) postanowili zbadać maseczki pod kątem efektywności zatrzymywania cząsteczek koronawirusa - informuje serwis next.gazeta.pl. Wyniki badania wskazują na to, że maseczki mogą spowolnić wirusa, ale nie mogą zatrzymać jego rozprzestrzeniania.
W rozmowie z radiem Yle prof. Ali Harlin z VTT stwierdził, że maseczki mogą stanowić dodatkową ochronę dla społeczeństwa, jednak same w sobie nie są rozwiązaniem. Równie istotne, co poprawne noszenie maseczek jest dbanie o higienę i częste mycie rąk.
Maseczki - chronią czy tylko przeszkadzają?
Zdaniem eksperta ludzie mogą się zabezpieczać przed zakażeniem głównie przez utrzymywanie odpowiedniego dystansu od innych osób, jednak w miejscach, gdzie przebywa dużo ludzi, trzeba nosić maseczki.
- To zdecydowanie pomaga w zatrzymaniu nieświadomego zakażania innych osób. Kiedy mówimy, wypuszczamy do powietrza kropelki, a kiedy kaszlemy, to wypuszczamy ich bardzo dużo. A to właśnie na kroplach przemieszcza się koronawirus, jednak maseczki mogą zatrzymać lub spowolnić ten proces - powiedział prof. Harlin, cytowany przez serwis yle.fi.
Które maseczki są skuteczniejsze?
Z badań przeprowadzonych przez VTT wynika, że maseczki poliestrowe są skuteczniejsze od bawełnianych, ze względu na wodoodporność. Poza tym te wyprodukowane z bawełny filtrują tylko ok. 20-30 proc. cząsteczek wirusa. Większą filtrację mają maseczki poliestrowe, wynoszącą ok. 40-50 proc.
Naukowiec podkreśla, że wybór maseczki jest kwestią indywidualną. Maseczka nie powinna utrudniać oddychania. Prof. Harlin zwraca też uwagę, że niektórzy w ogóle nie powinni zasłaniać ust i nosa ze względu na stan zdrowia. Takie osoby muszą zadbać o inne środki ochrony osobistej.