Mandat w drodze do pracy? Wiele osób może być narażonych na kary przez nowe obostrzenia
Kara za dojazd do pracy?
Kara za obecność na terenach zielonych to skutek wprowadzonych w tym tygodniu przez rząd kolejnych obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa. Od 1 kwietnia zamknięte są parki, skwery, bulwary i ogrody botaniczne. Warszawski ratusz zdecydował również o zamknięciu popularnego w stolicy Lasu Kabackiego.
Las Kabacki nie został ogrodzony, ale przy wejściach pojawiły się plakaty z informacją o zamknięciu go dla odwiedzających oraz o karze, która grozi za złamanie zakazu. Zgodnie z obostrzeniami wprowadzonymi przez rząd, wynosi ona od 500 do nawet 30 tys. zł.
O ile całkowicie zrozumiałe jest karanie osób, które mimo zakazu znajdą się na terenie lasu z powodów rekreacyjnych, to zasadne jest pytanie, czy sankcje należy wymierzyć osobom, które przemieszczają się przez Las Kabacki rowerem w celu dotarcia do pracy. Problem ten zauważa lokalny portal Halo Ursynów.
- Jeśli w lesie, do którego jest zakaz wstępu, patrol zatrzyma osobę, to musi się ona liczyć z otrzymaniem mandatu w wysokości od 20 do 500 złotych – mówi w rozmowie z portalem Jerzy Jabraszko z biura prasowego Straży Miejskiej.
Wysokość kary uzależniona jest od tego, na ile uda się przekonać funkcjonariuszy policji i straży miejskiej o zasadności przebywania w niedozwolonym miejscu. Każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie, w wyjątkowych sytuacjach można dostać tylko pouczenie.
Przyda się zaświadczenie
Osoby, które przemieszczają się rowerem przez las w celu dotarcia do pracy mają największe szanse na uniknięcie odpowiedzialności. Dobrze byłoby jednak, gdyby potrafiły udowodnić, że docierają w ten sposób do miejsca zatrudnienia (np. przez stosowne zaświadczenie). Dużo też zależy od tego, w której części Lasu Kabackiego rowerzysta natknie się na patrol.
- Jeśli będzie to na przedłużeniu Nowoursynowskiej, Moczydłowskiej lub Leśnej, a nie w środku lasu, to nie powinno być problemu. Najlepiej jednak mieć przy sobie zaświadczenie od pracodawcy, że jest się zatrudnionym i droga przez las, jest sposobem dotarcia do pracy – mówi w rozmowie z Halo Urysynów Andżelika Gackowska, wicedyrektor Lasów Miejskich m.st. Warszawy.