Mogą wyłamać zamki i z policją wejść na twoją działkę. Nowa wersja tarczy z porażającym przepisem
Działka miejscem niezapowiedzianej wizytacji
Działka jest narażona na wizytacje ze strony policji nawet bez uprzedzenia. W związku z nowymi przepisami tarczy antykryzysowej 2.0 na teren prywatnej posesji będą mogli wkroczyć pracownicy zakładu energetycznego lub wodociągowego pod warunkiem, że uczynią to w asyście funkcjonariuszy.
Jednak wejście na działkę musi być odpowiednio uzasadnione – wkroczenie ma mieć na celu usunięcie usterki w postaci np. naprawienia pękniętej rury czy konserwacji przewodów.
Wejście na teren prywatny może przybrać zdecydowaną formę
Do wkroczenia na posesję nie będzie wymagana żadna dodatkowa zgoda administracyjna. Co więcej, aby umożliwić wejście można zniszczyć zamki lub ogrodzenie czy wyłamać kłódki – podaje money.pl.
Po wykonaniu naprawy pracownik jest zobligowany, aby odpowiednio zabezpieczyć działkę i uniemożliwić do niej dostęp innym, niepożądanym osobom. Do jego obowiązku należy także poinformowanie właściciela działki o całym zajściu.
Wątpliwe prawo
Kontrowersyjne zapisy tarczy antykryzysowej 2.0, które w pewnym stopniu naruszają własność prywatną, to przełomowa zmiana w kontekście uprawnień poszczególnych organów. Do tej pory odpowiednia decyzja w razie konieczności wejścia na posesję w celu naprawy należała do starosty powiatowego bądź prezydenta miasta.
Niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, w których właściciele działek nie wyrażali zgody na wizytacje pracowników zakładu. W związku z tym, że w czasie epidemii uzyskanie zezwolenia od właściwego organu może być niemożliwe, zaproponowano zniesienie tego obowiązku.
Na wejście w życie tarczy antykryzysowej 2.0 trzeba będzie jeszcze poczekać. Przegłosowana przez sejm jest obecnie procedowana w senacie, który rozpatrzy 77 poprawek.