Budują drogę ekspresową donikąd. Kuriozalna sytuacja
Na wiosnę rozpocznie się budowa kolejnego odcinka trasy Via Carpatia. Tym razem chodzi o fragment z Białegostoku do przejścia granicznego w Kuźnicy. Jest jednak pewien problem - wspomniane przejście jest… nieczynne.
Via Carpatia do granicy
Na wielu odcinkach drogi ekspresowej S19 sytuacja wygląda dobrze. Obecnie w pełni czynny jest odcinek od Lublina do Rzeszowa.
Jak podaje Portal Samorządowy, na pozostałych odcinkach albo budowa trwa, albo wydano pozwolenia na budowę. Ten drugi przypadek dotyczy fragmentu drogi ekspresowej między węzłem Sokółka Północ a przejściem granicznym w Kuźnicy.
Według danych przedstawionych przez Business Insidera, liczący 16 kilometrów odcinek ma kosztować 526 mln zł brutto. Oprócz samej drogi, cena obejmuje również wybudowanie miejsca obsługi podróżnych tuż przy przejściu granicznym na 1000 pojazdów.
Ryzyko pustej szosy
Pojawił się jednak pewien problem związany z tą inwestycją - i bynajmniej nie jest to opóźnienie. Mianowicie… punkt końcowy drogi, czyli przejście graniczne Kuźnica-Bruzgi, od 2021 roku jest nieczynne.
Powodem zamknięcia przejścia był wybuch kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią, który stanowił preludium do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Według wypowiedzi polskiego rządu z tamtego okresu cytowanych przez Portal Samorządowy, Białoruś nie reagowała na migrantów przekraczających nielegalnie granicę.
GDDKiA: budujemy na przyszłość
Ponieważ na poprawę stosunków między Polską a Białorusią się nie zanosi, to Portal Samorządowy zastanawia się, czy realizacja S19 od Sokółki ma w ogóle sens. Według GDDKiA, droga zostanie oddana do użytku we wrześniu 2024, zaś konkretne wnioski o pozwolenia zostały złożone kilka miesięcy przed inwazją.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zauważyła jednocześnie, że jest zobowiązana do zapewniania kierowcom najlepszych rozwiązań komunikacyjnych. Obejmuje to również najbliższe lata, a nie tylko obecny okres czasu.