W Biedronce zakupy mogą nie być już takie proste. Mocne postulaty związkowców
Związkowcy z Biedronki z apelem do pracodawcy
Sieć sklepów Biedronka od początku wybuchu pandemii stara się na bieżąco aktualizować swoją strategię działania, aby umożliwić klientom jak najbardziej komfortowe zakupy. Tym razem na potrzebę zapewnienia większego poziomu bezpieczeństwa zwracają uwagę nie konsumenci, a pracownicy Biedronki.
Związki zawodowe domagają się od spółki Jeronimo Martins (zarządca sieci handlowej Biedronka) wdrożenia pokaźnego katalogu działań, które sprawią, że wykonywanie obowiązków służbowych w czasie pandemii stanie się łatwiejsze, bardziej komfortowe i bezpieczne.
Dlatego też w oficjalnym piśmie do Jeronimo Martins związkowcy z Biedronki przypominają, że jednym z podstawowych obowiązków pracodawcy jest właściwa ocena ryzyka zawodowego i wdrożenie środków koniecznych do jego zminimalizowania.
„W związku z epidemią COVID-19, w zakładach pracy, poza występującymi dotychczas zagrożeniami, pojawiło się nowe zagrożenie powodowane przez koronawirusa. […] Zastosowane przez pracodawców i przedsiębiorców środki zapobiegawcze powinny gwarantować, że wykonanie pracy nie większa prawdopodobieństwa zarażenia pracowników koronawirusem”, czytamy w oświadczeniu.
Masowe testy i pełnoprawna kwarantanna dla pracowników Biedronki
Co więcej, związkowcy zwracają uwagę na cały szereg nieprawidłowości w organizacji pracy. „Z docierających do nas sygnałów oraz obserwacji wynika, że osoby mające bezpośredni kontakt z zarażonymi nie są informowane o tym fakcie, co może powodować kolejne zakażenia i nieprzerwanie łańcucha zakażenia. Prawdopodobne jest, że cześć pracowników może nieświadomie zarażać innych pracowników sklepu/magazynu lub swoich najbliższych i osoby postronne”, czytamy w dokumencie. Zdaniem związków niezbędna jest poprawa przepływu informacji zwłaszcza w ramach zespołów.
Wiadomości Handlowe podają, że wśród postulatów związkowców z Biedronki znalazło się m.in. testowanie pracowników na koszt pracodawcy. W ocenie podwładnych niezbędne jest także objęcie poszczególnych osób pełnoprawną kwarantanną, dzięki czemu udałoby się przerwać łańcuch zakażeń. Zastosowanie takiej strategii z pewnością oznaczałoby braki kadrowe na zmianach, a co za tym idzie – problemy z obsługą klientów w uwielbianej przez Polaków Biedronce.
W dalszej części dokumentu związkowcy zwracają uwagę na konieczność częstszego przypominania o konieczności stosowania środków dezynfekujących, właściwym noszeniu maseczki i regularnym odkażaniu rąk i miejsca pracy.
1. Prawo do emerytury jest dla nich przekleństwem. Pożegnają się z pracą, w podobnej sytuacji jest prawie 40 tys. osób2. Wysokość emerytury arcybiskupa Głódzia może zadziwiać. To jedynie szczątkowa część jego gigantycznego majątku3. Biedronka chce ponowić ostatni sprzedażowy sukces. Dzisiaj sklepy czeka szturm klientów, czekali na powtórkę
Mierzenie temperatury i zakaz rotacji między sklepami Biedronki
W propozycjach przedstawionych przez związki zawodowe sieci sklepów Biedronka pojawiło się także obowiązkowe mierzenie temperatury ciała przed rozpoczęciem pracy. Jest to wyraz troski nie tylko o współpracowników, ale i klientów. Takie działanie miałoby na celu „wyeliminowanie z zespołu osoby z podwyższoną temperaturą, która może być zakażona covid-19 i w następstwie rozprzestrzeniać chorobę na innych pracowników oraz klientów”.
Poza tym związkowcy domagają się rezygnacji z delegowania pracowników do innych oddziałów należących do sieci sklepów Biedronka. Częsta zmiana siedziby i współpracowników zwiększa bowiem ryzyko infekcji koronawirusem.
Pismo skierowane do Jeronimo Martins zostało podpisane przez przewodniczących trzech związków zawodowych: Organizacji Zakładowej nr 922 NSZZ „Solidarność” w JMP S.A., Komisji Zakładowej Solidarność-80 w JMP S.A. i KM WZZ „Sierpień 80” w Bydgoszczy.