Aion Bank wkracza na polski rynek. Klientów chce przekonać łatwymi rozliczeniami
Być może jeszcze w połowie tego roku na polski rynek wkroczy Aion Bank. Instytucję już obwołano „Netflixem bankowości”, a to ze względu na formę rozliczenia z klientami za usługi. Eksperci nie wróżą jednak nowemu bankowi sukcesu.
W połowie roku ma pojawić się nowy bank - Aion Bank
Dlaczego bank porównywany jest do Netflixa
Dlaczego eksperci nie wróżą nowemu bankowi sukcesu
Aion Bank - debiut już niebawem
Wszystko wskazuje na to, że już niebawem na polskim rynku pojawi się nowy bank. Aion Bank chce przyciągnąć klientów tworząc wizerunek banku innego niż wszystkie. Ma być w pełni cyfrowy, bez oddziałów, okienek i z nowatorską formą rozliczeń za usługi. Klienci mają bowiem za nie płacić w miesięcznej subskrypcji, w związku z czym nowy bank już obwołano „Netflixem bankowosci”. Subskrypcja ma być podatkowym źródłem finansowania instytucji.
Polskim oddziałem banku będzie kierował znany m.in. z Revoluta, Ubera i Google'a Karol Sadaj. Szef Aion Banku udzielił obszernego wywiadu serwisowi Bankier.pl, w którym przekonuje m.in., że polscy klienci są gotowi na bankowość subskrypcyjną. Sadaj tłumaczy, że świadczy o tym m.in. spektakularny sukces wielu innych biznesów subskrypcyjnych, co w jego ocenie pokazuje, że „jeżeli oferujesz prawdziwą wartość, to Polacy są skłonni za nią zapłacić”.
Przedstawiciel Aion Banku przekonuje również, że mamy obecnie unikatowy moment na polskim rynku, gdy banki podnoszą opłaty i planują wprowadzenie ujemnych depozytów, co oznacza kres darmowych kont bankowych.
- Zresztą same darmowe konta też nie są bez wad. Klienci tak naprawdę nie wiedzą, ile i za co płacą. Usługi wydają się być bezpłatne, ale obarczone szeregiem różnych limitów – jak wypłaty z bankomatów, konieczność wykonania minimalnej liczby transakcji czy obrót określoną ilością środków. To wszystko sprawia, że klient nie wie, kiedy w rzeczywistości może użyć danego produktu za darmo i jaka będzie rzeczywista ewentualna opłata – tłumaczy w rozmowie z Bankier.pl Sadaj, dodając, że w efekcie Polacy „boją się w ogóle w pełni korzystać ze swoich finansów”.
Sadaj tłumaczy, że w Aion Banku w ramach jednej opłaty miesięcznej udostępniona zostanie nielimitowana oferta, która zapewni klientom „wolność decydowania o swoich finansach i operacjach, a także wolność od warunków, formalności i konieczności spełniania wytycznych”. Rozmówca portalu porównuje ofertę banku do Spotify, gdzie płacąc stałą kwotę, można dowolnie słuchać muzyki bez dodatkowych opłat.
Sadaj podkreśla, że bank pracuje obecnie nad kształtem konkretnych pakietów dla klientów. Zdradza jednak, że instytucja zamierza zaoferować m.in. atrakcyjnie oprocentowane lokaty, a także platformę inwestycyjną, za którą bank nie będzie pobierał dodatkowych opłat.
Pytany o to, kiedy bank wystartuje, Sadaj odpowiada, że „mniej więcej w połowie roku”. Oferta ma być skierowana zarówno dla klientów indywidualnych jak i biznesowych.
Aion Bank odniesie sukces? Eksperci są sceptyczni
Czy Aion Bank ma szanse odnieść sukces na polskim rynku? Zdaniem Jarosława Sadowskiego z Expandera nie będzie łatwo.
- Klient, który chce mieć zaledwie rachunek, kartę i wykonywać proste, codzienne operacje, raczej nie będzie klientem Aion – komentuje w rozmowie z Money.pl Sadowski.
Według eksperta klientów może odstraszać pobierana przez bank miesięczna opłata. Może ich natomiast przyciągnąć zapowiadane przez Aion Bank prowadzenie rachunków inwestycyjnych i atrakcyjnie oprocentowane lokaty, choć zdaniem Sadowskiego nie można wykluczyć, że oferta wyższych niż u konkurencji lokat pojawi się jedynie na początku funkcjonowania nowego banku, a potem mogą pojawić się trudności z jej utrzymaniem.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]