Abonamentu nie płacił 14 lat, Poczta Polska zaciągnęła go do sądu. I przegrała z kretesem
Ten wyrok to nadzieja dla tych, którzy toczą batalię z Pocztą Polską o zaległości abonamentowe. Pan Andrzej nie płacił daniny przez 14 lat, w związku z czym fiskus na zlecenie spółki zajął mu konto bankowe. Mężczyzna poszedł do sądu, który stanął po jego stronie.
Z tego artykułu dowiesz się:
Skarbówka zajmuje konta Polaków nie płacących abonamentu
Dlaczego w przypadku pana Andrzeja sąd stanął po jego stronie
Jakie mogą być konsekwencje tego wyroku
Nie płacił abonamentu. Sąd stanął po jego stronie
Z danych przytoczonych przez "Gazetę Wyborczą" wynika, że tylko w pierwszych czterech miesiącach zeszłego roku do skarbówki wpłynęło niemal 35 tys. tytułów wykonawczych wystawionych przez Pocztę Polską. Na ich podstawie fiskus prowadzi egzekucję zaległości i ściągnął blisko 7 mln zł.
W ostatnich tygodniach głośno było o zajęciu konta przez skarbówkę znanemu senatorowi a w przeszłości prezydentowi Nowej Soli Wadimowi Tyszkiewiczowi. Polityk od kilku lat nie płaci abonamentu i mówi o tym wprost. Tłumaczy, że jego decyzja ma związek z faktem, że nie chce łożyć na propagandowe media, jakimi są według niego kanały TVP. Dla Tyszkiewicza i wielu innych osób toczących batalię z Pocztą Polską w związku z niepłaceniem abonamentu nadzieją może być niedawny wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu w sprawie mężczyzny, który przez 14 lat nie płacił daniny.
Historię pana Andrzeja (imię zmienione) opisuje "Gazeta Wyborcza". Fiskus na zlecenie Poczty Polskiej zajął mężczyźnie konto na poczet blisko 15-letnich zaległości abonamentowych, które wyniosły w sumie kilka tysięcy złotych. Pan Andrzej zdecydował się skierować sprawę do sądu administracyjnego. Poczta Polska stała na stanowisku, że skoro mężczyzna zarejestrował telewizor i otrzymywał książeczkę do wpłat, to pieniądze jej się należą. Spółka przypomniała również o nadaniu panu Andrzejowi indywidualnego numeru abonenta.
W odpowiedzi mężczyzna podkreślił, że w 2004 roku wyrejestrował telewizor w związku z czym nie widział konieczności dokonywania wpłat na coś z czego nie korzysta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Abonament nie był opłacany przez 14-lat, mężczyzna odbiornik wyrejestrował
Poczta zwróciła się o okazanie dowodu wyrejestrowania, tyle, że po latach pan Andrzej takiego dokumentu w domu już nie miał. Nie mógł też przypuszczać, że po tak długim okresie będzie mu jeszcze potrzebny.
Mężczyzna uznał, że skoro Poczta Polska oczekuje od niego okazania dokumentu sprzed wielu lat, to zwrócił się do spółki o pokazanie dowodu potwierdzającego wysłanie do niego zawiadomienia o nadaniu indywiudalnego numeru abonenta.
Poczta Polska - jak podaje "Wyborcza" - miała tylko wydruki z numerem abonenta, nie miała zaś dowodu wysłania listu z nadaniem tego numeru i z książeczką do opłat.
Wojewódzki Sąd Administracyjny stanął po stronie pana Andrzeja, uznając, że spółka nie miała prawa wysłać do niego fiskusa i zablokować mu konta bankowego. Są uznał, że w pocztowych aktach dotyczących przedmiotowego numeru identyfikacyjnego powinny być informacje o przesłaniu numeru abonenta np. w formie zwykłej przesyłki listownej, czego jak już wiemy nie było.
Sąd nie krył zaskoczenia faktem, że skoro pan Andrzej przez prawie 15 lat nie płacił abonamentu, to Poczta dopiero po latach rozpoczęła egzekucję należności. Stwierdzono również, że z żadnych przepisów prawa nie wynika, aby mężczyzna musiał posiadać i bezterminowo przechowywać dowód wyrejestrowania telewizora.
Sąd przypomniał, że skoro termin przedawnienia opłat abonamentowych jest 5-letni, to trudno wymagać przechowywania tego rodzaju dokumentów w nieskończoność.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]