Czeka nas mocne zaostrzenie zakazu handlu w niedzielę. Będzie jednak kilka wyjątków
Zakazu handlu w niedzielę jest sprawą budzącą w polskim społeczeństwie dość spore kontrowersje. Wielu klientów jak i przedsiębiorców odnosi się do tego projektu bardzo sceptycznie. Pierwsi tłumaczą swoje zdanie brakiem czasu w sobotę na zrobienie odpowiedniej ilości zakupów, a drudzy natomiast wskazują na straty jakie ponoszą w związku z decyzją władz. Z drugiej natomiast strony barykady znajduje się chociazby "Solidarność", która zakaz handlu w niedzielę i święta popiera, co jej zdaniem jest sprawiedliwe wobec pracowników sklepów.
Obecnie rząd forsuje pomysł, aby rozszerzyć zakaz handlu niemal na wszystkie dni w roku, w dodatku zakaz miałby objąć także sklepy franczyzowe takie jak np. Żabka. Będzie jednak istniało parę wyjątków.
Wyjątki od zakazu handlu w niedzielę
Jak zauważa "Gazeta Wyborcza", zakaz handlu w niedzielę jest sprytnie omijany np. przez sklepy sieci "Żabka", których jest na terenie Polski już ponad 6 tysięcy. Z racji tego, że sieciówki należące do amerykańskiego funduszu CVC Capital Partners, który współpracuje także z redemptorystą o. Tadeuszem Rydzykiem, mają także status placówki pocztowej, mogą śmiało prowadzić handel w niedzielę. To ma się jednak zmienić i po uszczelnieniu przepisów także te sklepy nie będą mogły świadczyć usług handlowych.
"GW" informuje, że PiS zamierza wprowadzić zapis, iż placówką pocztową będzie mogła być tylko Poczta Polska, a w przypadku "Żabek" sprzedawać faktycznie będzie mógł jedynie właściciel, jego rodzina bądź też zatrudnieni dorywczo emeryci i studenci.
Zakaz handlu bez miejscowości turystycznych
Z kolei "Fakt" powołuje się na wiceministra Stanisława Szweda, który zapowiada niemal całkowity zakaz handlu w niedzielę, z którego mogłyby być wyłączone jedynie miejscowości turystyczne.
Należy teraz więc czekać na dokładną definicję miejscowości turystycznej według przedstawicieli rządu. Czy będzie to np. kurort narciarski w okresie zimowym, miejscowość nadmorska latem, czy też do grona "miejscowości turystycznych" zaliczy się centra największych polskich miast, które w weekendy są z reguły oblegane przez turystów wybierających się na coraz bardziej popularne wypady typu "city break".