Topnieje lodowa zapora oddzielająca skażoną wodę od wód gruntowych
Dopływ wody gruntowej do zniszczonej 10 lat temu elektrowni jądrowej w japońskiej Fukushimie powstrzymuje lodowa zapora. Jednak bariera częściowo zaczęła topnieć, poinformował o tym operator obiektu. Grozi to połączeniem się wód gruntowych z wodą skażoną radioaktywnymi substancjami.
– Zapora lodowa, mająca powstrzymać dopływ wody gruntowej do zniszczonej elektrowni jądrowej w japońskiej Fukushimie, mogła częściowo stopnieć – poinformował operator elektrowni firma TEPCO.
Jak poinformował Reuters, powołując się na prezentację przygotowaną przez operatora elektrowni TEPCO wykryło topnienie zapory w czasie testów. Prace naprawcze mogą się rozpocząć już w grudniu.
Zapora lodowa ma chronić przed skażeniem
Zadaniem lodowej zapory jest ograniczenie dopływu wody gruntowej do zniszczonej elektrowni, gdzie w zbiornikach składowane są olbrzymie ilości wody skażonej radioaktywnymi substancjami.
Zbiorniki są już prawie przepełnione, a japoński rząd zatwierdził w kwietniu plan uwolnienia ponad 1 mln ton skażonej wody do oceanu, co wywołało protesty rybaków, części mieszkańców Fukushimy oraz rządów Korei Płd. i Chin.
Wypuszczenie wody z Fukushimy ma się rozpocząć około 2023 roku. Skażona woda została przefiltrowana przy użyciu zaawansowanych technologii, co pozwoliło usunąć z niej większość radioaktywnych izotopów.
Jednego z nich, trytu, nie da się jednak pozbyć, dlatego woda składowana jest obecnie w zbiornikach. Według zapowiedzi władz, przed spuszczeniem do morza woda ma być przefiltrowana i rozcieńczona, by spełnić krajowe i międzynarodowe normy dotyczące zawartości radioaktywnych izotopów.
Jak poinformowały japońskie media, stężenie trytu ma być 40 razy niższe niż przewidziane w krajowych standardach i mniej więcej siedem razy niższe niż norma Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dla wody pitnej.