Szybciej dotrzemy nad morze i w góry. Znany jest już termin ukończenia drogi S7 łączącej południe z północą kraju
Na S7 i połączenie morza z górami jeszcze trochę poczekamy
Droga S7 to jeden z bardziej wyczekiwanych odcinków, niestety opóźnienie w jej skończeniu przedłuży się jeszcze o kilka lat. Z informacji DGP wynika, że rząd ponownie oszacował przybliżony termin ukończenia kluczowych tras łączących góry z morzem. S7, czyli droga biegnąca z Trójmiasta przez Warszawę do Krakowa i dalej do granicy ze Słowacją ma zostać ukończona do 2025 roku, jak szacuje Tomasz Żuchowski, szef Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, jednak tylko od północy do stolicy Małopolski.
Połączenie północy i południa kraju jest istotne nie tylko ze względów turystycznych, ale w dużej mierze gospodarczych, ponieważ mają zapewnić m.in. sprawny dojazd do portów.
Mazowsze wcześniej
Jak czytamy w DGP, tak długo nie będziemy musieli czekać na pozostałe odcinki trasy S7 na Mazowszu. W przyszłym roku ma się skończyć realizacja fragmentu między Płońskiem a granicą woj. warmińsko-mazurskiego.
S7 między Warszawą i Krakowem jest już gotowa w całości w woj. świętokrzyskim i w dużej części mazowieckiego. Najpóźniej w ciągu trzech lat powinny być ukończone odcinki wylotowe: z Krakowa (do granicy z woj. świętokrzyskiego) i z Warszawy (do Grójca).
Znad Bałtyku do Słowacji
Co więcej, wyjazdy poza polską granicę mają stać się również o wiele przyjemniejsze. Jak poinformował minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, do 2026 r. S7 ma zostać dociągnięta do granicy ze Słowacją – od Rabki do Chyżnego. Jednak w tym przypadku stworzona ma zostać droga niższej klasy – tzw. główna ruchu przyspieszonego, ale przewidziano dwie jezdnie i bezkolizyjne węzły. Być może jednak obiecany termin będzie niemożliwy do spełnienia, ponieważ GDDKiA dopiero szykuje przetarg na analizę, która wskaże najlepszy korytarz dla trasy.
Licząca 720-kilometrów trasa Gdańsk - Warszawa - Rabka stanie się najdłuższą drogą szybkiego ruchu w Polsce.