Pszczoły niczym dywan ścieliły ziemię wokół uli. W Wielkopolsce zatruto aż 100 tys. owadów
Pszczoły to jedne z najpożyteczniejszych owadów na tej planecie. Jednakże nie wszyscy rozumieją rolę pszczół w przyrodzie i te często padają ofiarami oprysku dokonywanego przez ludzi. Podobna historia wydarzyła się w Wielkopolsce, gdzie niemal 100 tys. pszczół uległo zatruciu.
Z tego artykułu dowiesz się:
Do jakiego przestępstwa doszło wobec pszczół
Jakie okoliczności bada prokuratura i jak wysoki może być wyrok
Pszczoły ofiarami oprysku
Jak informuje polsatnews.pl, Prokuratura Rejonowa w Turku wszczęła śledztwo w sprawie z tytułu spowodowania znacznych zniszczeń w przyrodzie. Chodzi dokładnie o zatrucie pszczół w miejscowości Brudzew. Unicestwione zostały pszczoły miodne w pasiece.
Pasieka należąca do prezes koła pszczelarskiego liczy 46 rodzin pszczelich. Każda rodzina składa się z 80-100 tys. pszczół. Zatruciu uległo niemal 50 proc. owadów z rodzin pszczelich. Kobieta zauważyła, że padnięte pszczoły miały wysunięte języczki, a to świadczy o możliwości zatrucia chemią.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie poinformowała, że zatrute zostały także pszczoły z innych pasiek. Jeden pszczelarz stracił w ten sposób 90 tys. owadów, a drugi ok. 150 tys. Pszczoły miały padać również w dalszych pasiekach.
- Mężczyzna, który dowiózł te środki stwierdził, że działał na zlecenie właściciela gospodarstwa. Natomiast to on, jak wskazał traktorzysta, zalecił sposób dawkowania i proporcje użytego środka - powiedziała rzecznik.
Śledztwo ma wykazać czy pszczoły padły od oprysku i czy był on celowy. Za popełnienie tego czynu grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Na razie straty pszczelarzy nie zostały oszacowane.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]