Polski statek "Polesie" w poważnych tarapatach w Kolumbii. Wszystko skończyło się dobrze
Polski masowiec "Polesie" osiadł na mieliźnie na wodach terytorialnych Kolumbii. Dzięki sprawnej akcji kolumbijskich służb ratowniczych statek w ciągu paru godzin został wyprowadzony na głębsze wody. To jednak już drugi taki przypadek w ciągu miesiąca w tym samym miejscu.
"Polesie" płynęło z Port of South Louisiana w USA do portu Barranquilla Colombia z ładunkiem o masie 14 974 t. Wcześniej statek rozładował część ładunku w Santa Marta Colombia, podaje portalmorski.pl.
Polski statek osiada na mieliźnie w Kolumbii
Z zapisów "Polesia" wynika, że osiadł na mieliźnie o 15:20 czasu UTC (17:20 czasu polskiego; 10:20 czasu kolumbijskiego) 9 czerwca. Kolumbijskie holowniki wyprowadziły statek na głębsze wody o 19:50 czasu UTC. Do portu Barranquilla dotarł jeszcze tego samego dnia, o 23:10 czasu UTC, podał portal fleetmon.com.
Powodem wejścia na mieliznę było prawdopodobnie nanoszenie się osadów na tor wodny, co zmniejszyło jego głębokość. Port Barranquilla znajduje się w ujściu rzeki Magdalena, która - podobnie jak wiele innych południowoamerykańskich rzek - często niesie z nurtem dużą ilość osadu. Do podobnego wypadku doszło w Barranquilli w okresie krótszym niż miesiąc.
"Polesie" jest statkiem należącym do Polskiej Żeglugi Morskiej, pływa pod banderą Bahamów. Zbudowany został w 2009 r. w Chinach.