Oszuści w natarciu. Wystarczyło kilka chwil, żeby poznanianie stracili setki tysięcy złotych
Coraz częściej informujemy naszych czytelników o kolejnych osobach, które padły ofiarami oszustów. Tym razem mieszkańcy powiatu poznańskiego wykazali się zbyt dużym zaufaniem, przez co stracili ogromne pieniądze, informuje na swojej stronie poznańska Policja.
Aż trzy zgłoszenia jednego dnia
W niedzielę, 19 marca, poznańscy funkcjonariusze otrzymali trzy zgłoszenia. Wszystkie zdarzenia dotyczyły mieszkańców powiatu poznańskiego, którzy padli ofiarami oszustów i stracili łącznie setki tysięcy złotych.
Stracili ponad 400 tys. zł
Pierwszy przypadek dotyczył 39-letniego mieszkańca Mosiny. Oszuści zapewnili mężczyznę, że jeżeli zainwestuje w proponowane przez nich kryptowaluty, wielokrotnie pomnoży swój majątek. Mężczyzna powierzył oszustom i stracił ok. 370 tys. zł.
Kolejne zgłoszenie pochodziło z Dopiewa, od mężczyzny sprzedającego przedmioty w Internecie. Napisał do niego oszust, podający się za potencjalnego kupca, zainteresowanego kupnem jednego z przedmiotów. „Po krótkiej rozmowie oszust wysłał sprzedającemu link do platformy symulującej działanie jednego z powszechnie znanych operatorów sieci paczkomatów. Następnie po zalogowaniu na konto i wprowadzeniu danych, pokrzywdzony stracił 36 tys. zł” - informuje mł. asp. Marta Mróz z poznańskiej policji.
Ostatnie zgłoszenie zgłosił mieszkaniec Pobiedzisk. Mężczyzna również zajmował się sprzedażą rzeczy przez Internet, a oszust także w tym przypadku udawał potencjalnego zainteresowanego. „Po nawiązaniu kontaktu mężczyzna otrzymał link sugerujący finalizację płatności. Po wprowadzeniu danych, oszust uzyskał kontakt do jego konta bankowego i zaciągnął pożyczkę na jego dane na kwotę ponad 43 tys. zł” - dodała mł. asp.
Funkcjonariusze ostrzegają
Policja przypomina, że oszuści cały czas zmieniają swój sposób działania i dlatego, gdy ktoś próbuje uzyskać od nas pieniądze, trzeba wykazać się dużą ostrożnością. Cały czas aktualne są ostrzeżenia dla seniorów przed próbami „na wnuczka, policjanta czy pracownika opieki społecznej”. Najlepiej jednak nie ulegać chwilowemu zauroczeniu, presji czasu i nie przekazywać pieniędzy nieznanym osobom.