Nietypowy sposób na inwestycję. Może przynieść spore pieniądze
Sytuacja gospodarcza skłania do szukania dobrych sposobów na zainwestowanie swoich oszczędności. Jak się okazuje, dobrym sektorem na takie inwestycje są garaże - i to paradoksalnie ze względu na sytuację na rynku nieruchomości.
Własny garaż to nie tylko miejsce parkingowe
Perspektywa wzrostu popularności samochodów elektrycznych coraz częściej skłania mieszkańców miast do poszukiwania garażu. Sama obecność miejsca parkingowego nie jest tu bowiem jedynym plusem.
Jak podaje portal Interia.pl, w garażu można bowiem podłączyć posiadanego elektryka, aby naładował akumulatory przez noc. Publiczne ładowarki naładują bowiem auto w minimum godzinę, co zmusza kierowców do zmiany planów.
Sposób na inwestycję
Opisane powyżej podejście wzmaga popyt na garaże, głównie te wybudowane jeszcze za PRL-u. W efekcie, wzrosła rola tego sektora nieruchomości jako potencjalnej inwestycji.
Jak bowiem informuje Interia, wzrosty cen zrobiły swoje. Trzy lata temu garaż wybudowany w PRL kosztował 25 tys. zł. Obecnie ceny są dwa razy wyższe i oscylują w granicach 50 tys. zł.
Garaże droższe niż mieszkania?
Są to jednak ceny w średnich miastach. Z przytoczonych przez Interię słów Tymona Grabowskiego opublikowanych na łamach Autobloga wynika, że ceny w Warszawie sięgają nawet 80 tys. zł, a potrafią oscylować w granicach 100 tys.
Od zakupu garażu może odstraszać fakt, że konieczne jest opłacenie podatku od nieruchomości i rachunku za prąd. Jednakże według Interii skokowy wzrost wartości nieruchomości jest czynnikiem przeważającym szalę na korzyść zakupu.
Dodatkowo, na korzyść garażu wybudowanego za PRL przemawiają jeszcze dwa czynniki. Pierwszym z nich jest lokalizacja - w momencie powstania, garaże były na obrzeżach, dziś zaś często są w centrach dzielnic i osiedli. Drugim zaś jest możliwość zamiany garażu w schowek rzeczy, jeżeli nie wystarcza nam piwnica.