Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Wraca temat złota ukrytego przez Niemców na Dolnym Śląsku. Jedna z fundacji rzekomo zna miejsce jego ukrycia
Radosław Święcki
Radosław Święcki 31.05.2020 02:00

Wraca temat złota ukrytego przez Niemców na Dolnym Śląsku. Jedna z fundacji rzekomo zna miejsce jego ukrycia

Niemieckie złoto ukrywane w Pałacu w Roztoce?
wikipedia/Skiba

Niemieckie złoto w zamku?

Niemieckie złoto w Pałacu w Roztoce? Tak twierdzi Polsko-Niemiecka Fundacja Śląski Pomost, która powołuje się na „Dziennik wojenny”, w którym Egon Ollenhauer ujawnia lokalizację 11 skrytek z kosztownościami i dziełami sztuki. Jedna ze skrytek znajduje się właśnie w zamku. Ollenhauer – jak przypomina TVN 24 - był pomocnikiem Gunthera Grundmanna, który w okresie II wojny światowej był głównym konserwatorem zabytków Dolnego Śląska.

Położony niedaleko Strzegomia Pałac w Roztoce ma skrywać 28 ton złota w sztabkach, monety i biżuterię. - Zgodnie z zapiskami Ollenhauera kosztowności zostały ukryte w głębokim na około 60 metrów kanale odpływowym, który następnie wysadzono w powietrze. Akcja była przeprowadzona pod nadzorem Grundmanna, a po jej zakończeniu oficerów, którzy brali udział w ukrywaniu skarbów zabito – mówi w rozmowie z TVN 24 Roman Furmaniak z Polsko-Niemieckiej Fundacji Śląski Pomost, dodając, że ukryte w Pałacu złoto to najprawdopodobniej przetopiony w sztabki  kruszec pochodzący z obozów koncentracyjnych, który został ukryty w skrzyniach.

Furmaniak twierdzi, że skrytek pilnowali strażnicy, którzy w razie podejmowania prac poszukiwawczych czy wydobywczych mieli interweniować. Przedstawiciel fundacji twierdzi, że dysponuje dokumentami, które to potwierdzają.

Pytany o to, dlaczego fundacja zdecydowała się ujawnić lokalizację rzekomego ukrycia złota, Furmaniak podkreśla, że organizacja już dwa lata temu powiadomiła rząd, że jest w posiadaniu oryginalnych dokumentów w tej sprawie. - Chcieliśmy, by sprawa została zweryfikowana właśnie przez państwo, bo my zweryfikowaliśmy ją na własną rękę – wyjaśnia Furmaniak, podkreślając, że dotąd niewiele się w tej sprawie zadziało.

Zła wiadomość dla poszukiwaczy-amatorów

Przedstawiciel fundacji przekonuje, że zapiski są prawdziwe i skrytki istnieją. Nie obawia się również, że w związku z ujawnionymi informacji na terenie zamku pojawi się liczne grono poszukiwaczy-amatorów niemieckiego złota. - Złoto ukryte jest na głębokości około 60 metrów, teren jest ogrodzony i monitorowany – wyjaśnia Furmaniak.

Właściciele pałacu w wydanym na Facebooku oświadczeniu zadeklarowali gotowość do współpracy z odpowiednimi organami administracji publicznej.