Marszałek Senatu Tomasz Grodzki o dystrybucji węgla przez samorządy. Wyraz kapitulacji rządu
Wicepremier Jacek Sasin wezwał samorządy, by pomogły w dystrybucji węgla. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki uznał, że to próba złapania samorządów w pułapkę, aby odpowiadały za sprzedaż czegoś, czego nie ma.
Zapewnienie węgla jest zadaniem rządu
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki został zapytany o pomysł Sasina odnośnie dystrybucji węgla przez samorządy. Jego zdaniem pomysł jest kuriozalny i nie sądzi, żeby samorządy się na to zgodziły.
"To jest próba złapania samorządów w pułapkę po to, żeby odpowiadały za sprzedaż czegoś, czego nie ma. Zadaniem rządu jest to, żeby zapewnić dobrej jakości węgiel, a nie muł dla wszystkich obywateli" - podkreślił Grodzki, cytowany przez Wirtualną Polskę. Uważa, że taki pomysł to wyraz kapitulacji rządu.
Podobnie uważa prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej. W TVN24 mówił, że dystrybucja węgla nie jest zadaniem samorządów. “My w Wałbrzychu wiemy, że ludzie potrzebują węgla, a tego węgla rzeczywiście nie będzie. Po to jesteśmy, by pomagać mieszkańcom, ale mamy tu przykład, że państwo nie działa”.
Wskazał także na poważne konsekwencje związane ze sprzedażą, choćby płatność VAT czy akcyza. Zaznaczył, że są to elementy do których samorządy nie są przygotowane, nie mają również też do tego legitymacji ustawowej.
Dystrybucja węgla przez samorządy
W poniedziałek wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin zaapelował, aby samorządy zaangażowały się w dystrybucję importowanego węgla wśród mieszkańców. Jego zdaniem spółki komunalne mogą kupować węgiel bezpośrednio od importera, a następnie go sprzedawać.
Przedstawiciele rządu wielokrotnie zapewniali, że w Polce węgla nie zabraknie. Premier Mateusz Morawieckich tydzień temu jednak przyznał, że jest pewien problem z dostępnością węgla. Premier apelował, by klienci kupowali mniej węgla, niż potrzebują. Zaznaczył, że za kilka miesięcy przypłyną kolejne statki z węglem i wtedy będzie można uzupełnić zakupy.