Kukiz gotowy na koalicję z PiS. Podał tylko jeden warunek
Kukiz wejdzie w koalicję z PiS?
„Pogubił się”, „Sam nie wie czego chce”, „Ciągnie go do PiS” – tego rodzaju opinie o Pawle Kukizie można usłyszeć od jego (jeszcze) klubowych kolegów z Koalicji Polskiej, czyli sojuszu jaki przed ubiegłorocznymi wyborami zawarli Polskie Stronnictwo Ludowe z Kukiz’15. Wiele wskazuje na to, że sojusz ten wkrótce odejdzie do przeszłości, a Kukiz’15 być może wejdzie do koalicji z PiS, na którą przez wielu komentatorów skazywany był od pięciu lat.
Właśnie pięć lat temu rozpoczęła się wielka polityczna kariera Pawła Kukiza. Muzyk znany z takich zespołów jak Piersi czy Aya RL, ale też udanych solowych projektów niespodziewanie wystartował w wyborach prezydenckich 2015 i równie niespodziewanie zajął trzecie miejsce (ustąpił jedynie wygranemu Andrzejowi Dudzie i ówczesnemu prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu), zdobywając świetny wynik na poziomie 20 proc.
Po tamtym sukcesie Kukiz powołał ruch Kukiz’15, który wystartował w przeprowadzonych kilka miesięcy później wyborach parlamentarnych. Kukiz znów zamykał wyborcze podium i wprowadził do Sejmu pond 40 posłów.
W kolejnych latach już tak różowo nie było. Muzyk popadał w konflikty ze współpracownikami i z czasem jego klub zaczął topnieć, co zaczęło przekładać się na sondaże, w których z miesiąca na miesiąc ruch tracił poparcie. Gdy widmo klęski i powtórka z losu Janusza Palikota (po jednej kadencji pożegnanie z Sejmem) zajrzało Kukizowi w oczy, zdecydował o postawieniu na sojusz z również słabnącymi ludowcami i powstała Koalicja Polska. Współpraca opłaciła się, bowiem udało się uzyskać niezły wynik w wyborach, a Kukiz choć ledwie z garstką dawnych towarzyszy (wśród nich m.in. popularni posłowie Agnieszka Ścigaj i Stanisław Tyszka) nie zakończył kariery poselskiej na jednej kadencji.
O pogorszeniu relacji Kukiza z ludowcami mówiło się od dawna, ale zaogniło je głosowanie z zeszłego czwartku nad uchwałą autorstwa PiS, wspierającą działania rządu w zakresie negocjacji budżetowych w UE. Uchwała jak przypomina Polsat News wzywa do powrotu do rozmów i osiągnięcia porozumienia zgodnego z unijnymi traktatami oraz konkluzjami lipcowego posiedzenia Rady Europejskiej. Dokument poparli posłowie PiS, ale też kilku posłów Kukiz’15 w tym sam lider.
Od czasu tamtego głosowania pojawiły się spekulacje dotyczące koalicji partii rządzącej z posłami Kukiza. O takiej współpracy mówiło się właściwie od momentu utworzenia przez muzyka ruchu, tyle, że gdy PiS w poprzednich wyborach osiągnęło samodzielną większość, sejmowe szable ruchu nie były mu specjalnie potrzebne. Teraz sytuacja o tyle się zmieniła, że choć ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego wciąż ma większość, to jest ona dość krucha, a na dodatek co chwila dochodzi do konfliktów z formacjami sojuszniczymi, a i w samym PiS-ie po słynnej „Piątce Kaczyńskiego” co i rusz słychać o odejściach z partii (według najnowszych informacji poseł Kołakowski jednak odchodzi, za to były minister Ardanowski jednak zostaje).
Kukiz o koalicji z PiS
Do spekulacji dotyczących koalicji PiS-Kukiz’15 odniósł się na Facebooku sam Kukiz. - Wielu z Was jak pelikany łyka bzdury i dziennikarskie kłamstwa – pisze na wstępie Kukiz.
W dalszej części wpisu muzyk przyznaje, że rozmawiał z Jarosławem Kaczyńskim, ale nie tylko. - Owszem, rozmawiałem z Kaczyńskim. Podobnie jak rozmawiałem z Budką, Schetyną, Czarzastym, ludźmi z Wiosny, Korwinem - o ordynacji większościowej, referendach, sędziach pokoju, ustawie antykorupcyjnej, antysitwowej, kompetencyjnej. Gdyby ktokolwiek z nich, mając moce sprawcze, wprowadził te moje postulaty w życie - idziemy z nim w sojusz – napisał lider Kukiz’15. - Ktokolwiek. Nieważne czy Zandberg, czy Kaczyński, bo to, co chcę wprowadzić, to filary demokracji – dodał.
W dalszej części wpisu Kukiz postawił następujące pytanie: „A teraz sami sobie odpowiedzcie – jak oceniacie szansę, że Kaczyński te postulaty przyjmie i zrealizuje?”.
Odnosząc się do głosowania w sprawie wspomnianej uchwały Kukiz wyjaśnia, że zawierając współpracę z PSL, ugrupowania porozumiały się odnośnie tego, że „głosują wspólnie na co się wcześniej przed wyborami umówiły”, podczas gdy "całą resztę głosowań tematów nieobjętych umową możemy głosować zgodnie z sumieniem, a nie jakąś chorą dyscypliną partyjną”. - I zgodnie z sumieniem zagłosowałem za uchwałą w sprawie sprzeciwu wobec łączenia budżetu z bliżej nieokreśloną praworządnością. Nie dlatego, ze PiS był jej autorem, a dlatego, że tak mi mówi sumienie – podkreśla Kukiz.
Muzyk stwierdził również w swoim wpisie, że „media łżą” w sprawie rozmów polityków PiS z posłami należącymi Kukiz’15.