Polski biznesmen poszukiwany listem gończym. Jeszcze niedawno jego produkty kupowaliśmy niemal wszyscy
Henryk Kania pod lupą prokuratury
Henryk Kania jest poszukiwany listem gończym, który już w marcu 2020 r. wystawiła prokuratura regionalna w Katowicach. W kwietniu sprawę przejął Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.
Krajowy wymiar poszukiwań może dziwić z uwagi na fakt, że sam poszukiwany poinformował w październiku ubiegłego roku, że przebywa „w swoim domu za granicą” – podaje parkiet.com.
Henryk Kania odpowiedzialny za poważne wykroczenia
Henryk Kania przejął władzę nad Zakładami Mięsnymi w 2003 r. Spółka szybko zaczęła się rozrastać – kabanosy i wędliny trafiły do popularnej Biedronki, a sama firma chętnie inwestowała w drużyny piłkarskie. W okresie dowodzenia Henryka Kani firma liczyła pięć zakładów i zatrudniała 2 tys. pracowników.
Do zmian doszło w 2014 r., kiedy prezesem został Grzegorz M. Sam Henryk Kania zasiadł wtedy na fotelu przewodniczącego rady nadzorczej, by w czerwcu 2019 r. powrócić na stanowisko prezesa spółki. We wrześniu Grzegorz M. został aresztowany przez CBŚP, a Henryk Kania zniknął. Pogłoski dotyczące kierunki jego ucieczki wskazywały na Stany Zjednoczone bądź wyspy karaibskie.
Zarzutów wobec Henryka Kani jest wiele. Firma jest podejrzewana o wymienianie się 5,5 tys. pustych faktur ze swoją spółką zależną Rubin Energy. Łączna wartość tego występku jest szacowana na 740 mln zł. Do tego dochodzi także wyłudzenie zwrotu podatku VAT na kwotę ok. 28 mln zł. Ponadto zarząd Zakładów Mięsnych podejrzewa się o narażenie Skarbu Państwa na blisko 40-mln straty między 2014 a 2019 r. Oficjalne podejrzenia w sprawie popełnienia przestępstwa zgłosił również Alior Bank.