Duńczycy cofają zgodę na budowę Baltic Pipe. Tłumaczą to ochroną nietoperzy
Baltic Pipe to kluczowy łącznik dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Tymczasem Dania wycofała zgodę na budowę Baltic Pipe. Powodem mają być myszy i nietoperze. Czy to oznacza, że Polska wciąż będzie uzależniona od gazu z Rosji?
Z tego artykułu dowiesz się:
Czym jest Baltic Pipe i dlaczego jest bardzo ważny
Jaki jest powód cofnięcia pozwolenia na budowę Baltic Pipe
Jakie mogą być tego konsekwencje dla Polski
Baltic Pipe kluczowy dla Polski
Baltic Pipe to fundamentalna inwestycja dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego pozwalająca nam uniezależnić się od gazu z Rosji. W przypadku tej inwestycji istotne są terminy, bowiem umowa RP z Gazpromem wygasa już 31 grudnia 2022 r., a Baltic Pipe miał ruszyć już 1 października 2022 r.
Opóźnienia mogą spowodować uzależnienie się od rosyjskiego gazu na kolejne lata. W grę wchodzi również Nord Stream 2 - gazociąg Niemiec i Rosji omijający Polskę. Jego budowa ma być ukończona już niebawem.
Baltic Pipe ma pomóc w dostarczeniu Polsce gazu z norweskich złóż. Niestety, ale gazociąg w Świnoujściu nie jest w stanie dostarczyć nam takich zasobów gazu, jak potrzebujemy. Wszystko wskazuje na to, że Baltic Pipe jest zagrożony.
Baltic Pipe zagrożony
Dania zgodziła się na budowę Baltic Pipe, a obecnie ją cofnęła. Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności podjęła tę decyzję 31 maja br. argumentując, że w dokumentacji niedostatecznie opisano środki powzięte na rzecz ochrony tamtejszych gatunków myszy i nietoperzy.
Chodzi o popielice, nordyckie myszy drzewne i nietoperze. Są one chronione na mocy prawa Unii Europejskiej. Marian Kaagh, wiceprezes ds. projektowych Energinet przyznaje, że jest zaskoczony taką decyzją i podkreśla, że wszystkie wymogi zostały spełnione.
Energinet przygotowuje się do tymczasowego wstrzymania budowy łącznika. Oznacza to, że prace nad Baltic Pipe mogą zostać wstrzymane na duńskim odcinku.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]