Menedżerowie artystów oburzeni reakcją Polaków na dotacje dla kultury. Argumenty uważają za nietrafione
Dotacje dla kultury wstrzymane
Dotacje dla kultury wywołały tak wielkie zamieszenie, że Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu postanowiło zawiesić wypłaty środków. Szef resortu Piotr Gliński zadeklarował, że lista beneficjentów Funduszu Wsparcia Kultury zostanie zweryfikowana. Jednak jego zdaniem wątpliwości co do algorytmu zastosowanego przy wyznaczaniu konkretnych kwot dotyczą co najwyżej kilkudziesięciu podmiotów.
Jednak portal bezprawnik.pl wyliczył, że 8,33 proc. beneficjentów otrzymało aż 45,97 proc. wszystkich środków do podziału w ramach dotacji dla kultury. Zatem istnieje duże prawdopodobieństwo, że na ponownej weryfikacji listy stracą przede wszystkim te podmioty, które otrzymały największe sumy.
Niesprawiedliwy podział dotacji dla kultury. Pojawił się już wniosek o kontrolę NIK
O kim jest mowa? Bracia Golec dostali od państwa prawie 2 mln zł, a Bayer Full – 550 tys. zł To właśnie te kwoty wywołały ogromne oburzenie wśród opinii publicznej. Jednak w wyniku ponownego przeliczenia ogromne sumy pieniędzy mogą zostać odebrane także podmiotom, które faktycznie tego wsparcia potrzebują.
Spośród teatrów na dotacjach dla kultury najbardziej miał skorzystać Teatr Roma, który w wyniku pandemii znalazł się w dramatycznej sytuacji finansowej. Z Funduszu Wsparcia Kultury miał dostać 4 mln zł.
Poza artystami ze scen estradowych na liście beneficjentów znalazły się także instytucje kulturalne - 144 samorządowe teatry i filharmonie, 308 fundacji i stowarzyszeń, 448 przedsiębiorców oraz 1166 firm świadczących usługi zaplecza scenotechnicznego. Tym, co również budzi wątpliwości jest sam podział środków między podmioty samorządowe a prywatne - 94,7 mln zł względem aż 226 mln zł. Gazeta Wyborcza podaje, że za rozdział środków odpowiadały Instytut Muzyki i Tańca oraz Instytut Teatralny, które podlegają Ministerstwu Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.
Zdaniem posłów Koalicji Obywatelskiej niezbędna jest wnikliwa analiza działań podejmowanych przez resort w zakresie udzielania wsparcia w obliczu negatywnych skutków pandemii. Dlatego też władze partii zwróciły się do NIK z wnioskiem o doraźną i kompleksową kontrolę przyznawania dotacji dla kultury. Portal wnp.pl wskazuje, że tym, co budzi największe kontrowersje są niejasne kryteria i podział środków.
Menadżerowie w obronie artystów. Dotacje dla kultury nie opłacą „szampana i kawioru”
Jednak w medialnym i politycznym sporze o dotacje dla kultury znaleźli się także obrońcy strategii realizowanej przez MKDiS. Na wstrzymanie wypłat zareagowali nie tylko sami artyści, ale także menadżerowie. Mimo że Izba Gospodarcza Menedżerów Artystów Polskich popiera weryfikację listy beneficjentów to apeluje o sprawiedliwe podejście do tego trudnego zagadnienia.
Jej zdaniem nie można wszystkich „wrzucać do jednego worka” i zmuszać do ponoszenia zbiorowej odpowiedzialności, ponieważ część podmiotów potrzebuje solidnego wsparcia finansowego. Menadżerowie zwracają uwagę, że dotacje dla kultury nie zostaną wykorzystane przecież na „kawior i szampana” dla artystów – mają pomóc podmiotom przetrwać trudny czas pandemicznych obostrzeń.
Menadżerowie nie rozumieją także fali krytyki wokół Funduszu Wsparcia Kultury, choć ich argumenty nie mają zbyt wiele wspólnego ze stanowiskiem, które reprezentują przeciwnicy dotacji dla kultury zaproponowanych w pierwotnym kształcie przez resort.
Krytycy nie sprzeciwiają się bowiem samej instytucji dopłat, a podziałowi – czyli tego, kto otrzyma jak wysokie dofinansowanie. Społeczeństwo nie kwestionuje środków przyznawanych dla instytucji kultury, dlatego też oburzenie menadżerów wydaje się być wyolbrzymione.