Ceny prądu ostro w górę. W ciągu kilku lat zapłacimy 700 zł więcej
Ceny prądu mogą poważnie nadszarpnąć budżety domowe. W perspektywie kilku najbliższych lat na rachunkach pojawi się dodatkowe kilkaset złotych. Ewentualne hamowanie podwyżek przez rząd może być nie tylko nieskuteczne, lecz także niezbyt korzystne wizerunkowo.
Z tego artykułu dowiesz się:
Dlaczego ceny prądu będą wzrastać
Jaką strategię względem podwyżek może przyjąć rząd
Kiedy będzie można liczyć na ustabilizowanie kosztów
Ceny prądu znów wystrzelą. Radykalna podwyżka jest nieunikniona
Ceny prądu już teraz plądrują polskie portfele. Z wyliczeń URE wynika, że przez zmiany taryf w 2021 r. koszty zwiększą się o ok. 8 zł miesięcznie. Rezultat? Za prąd trzeba będzie zapłacić o ponad 90 zł więcej w skali całego roku.
Z analiz ekspertów wynika, że to dopiero przedsmak prawdziwych podwyżek. Przez kilka najbliższych lat to odbiorcy końcowi będą musieli ponieść koszty uzależnienia polskiej energetyki od węgla. Koszty, które z każdym miesiącem rosną.
Wszystko z powodu wzrostu stawek za emisję CO2. Portal money.pl podaje, że nasz kraj emituje ok. 300 ton CO2 w skali roku. Każda wypuszczona tona kosztuje obecnie 220 zł, choć jeszcze niedawno spółki płaciły zaledwie 60 zł. To efekt radykalnego zwrotu w unijnej polityce energetycznej, który ma przyspieszyć transformację energetyczną.
Polska odwleka moment nieuniknionych zmian, a więc ceny prądu muszą rosnąć. Z danych Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami (KOBiZE) wynika, że do 2025 r. na rachunkach zobaczymy dodatkowe 256 zł. Do 2030 r. ceny prądu wzrosną o niecałe 700 zł a dokładniej mowa o kwocie zbliżonej do około 667 zł.
Rosnące ceny emisji CO2 to nie wszystko. Na wysokie ceny prądu ma wpływ także fakt, że transformacja na OZE to zabieg niezwykle kosztowny. Założenia „Polityki energetycznej Polski” wskazują, że zielona rewolucja pochłonie 890 mld zł do 2040 r.
To ogromne obciążenie zarówno dla Skarbu Państwa, jak i dla spółek energetycznych, które z pewnością będą chciały przerzucić na barki odbiorców końcowych. Wyższe ceny prądu są nieuniknione.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rząd w cenowym potrzasku. Rozpędzone ceny prądu to ogromne wyzwanie
Wysokie ceny prądu to ogromny problem dla polskiego rządu, który przy braku reakcji na podwyżki musi liczyć się ze spadkiem popularności. Z kolei przeciwdziałanie rosnącym cenom prądu może mieć poważne skutki dla całego sektora energetycznego.
Gazeta Wyborcza przekonuje, że rząd będzie starał się zrobić wszystko, aby przesunąć w czasie konieczność podniesienia rachunków. Jaką strategię może przyjąć? W grę wchodzą dwa scenariusze.
Pierwszy z nich to odsuwanie w czasie podwyżek tak, aby ceny prądu nie wzrosły szybko i gwałtownie. Druga opcja to zamrożenie cen - na ten krok rząd zdecydował się już w 2019 r. Jednak ta strategia może okazać się nieefektywna w perspektywie długoterminowej, a ceny prądu w końcu będą musiały wzrosnąć.
Kiedy nasze portfele będą mogły odetchnąć z ulgą? Polski Instytut Ekonomiczny przekonuje, że ceny prądu będą rosły bez przerwy aż do 2030 r. Później może pojawić się szansa na stabilizację.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]