W poprzednim roku pietruszka, teraz inne warzywo. Ceny drastycznie rosną, mamy nowy symbol drożyzny żywności
Bób będzie ekstremalnie drogi w tym roku
Choć sezon na bób jeszcze się nie zaczął, to można go już kupić. Pochodzi z wczesnych zbiorów, z marca, a nawet lutego. Zbiory zaczną się na dobre w czerwcu. Ale po cenach, na jakie można się natknąć, zapowiada się na to, że bób będzie jednym z najdroższych warzyw w Polsce w tym sezonie.
Dziennikarze Money.pl i WP postanowili sprawdzić, ile teraz trzeba zapłacić za bób. Ceny są oszałamiające. Na giełdzie w Broniszach hurtownicy życzą sobie nawet 40 zł za kilogram bobu, z kolei na warszawskich bazarach sprzedawcy żądają 25 zł za pół kilograma popularnych warzyw.
Rekordowe ceny bobu. Na rolnictwo spadły dwie plagi
Bardzo wysokie ceny bobu są spowodowane dwoma czynnikami, które na dodatek wystąpiły w tym samym momencie. Rolnictwu szkodzi susza i brak pracowników, co jest konsekwencją zapaści gospodarczej związanej z epidemią koronawirusa.
Hodowcy mają problem, bo brakuje rąk do pracy. Rosną też oczekiwania finansowe pracowników sezonowych, a to prowadzi do tego, że uprawa bobu przestaje się opłacać. Generuje bowiem bardzo duże koszty, na które składa się nie tylko wynagrodzenie pracowników, ale też woda, prąd czy opakowania i wejście na rynek. A to sprawia, że na jednej porcji wiele zarobić nie można.
Bób problematyczny w tym roku. Zbiory niepewne
Wysokie ceny, jakie już teraz ustalili producenci i hurtownicy, mogą wskazywać też na to, że tegoroczne zbiory bobu są zagrożone. Eksperci szacują, że względu na warunki pogodowe w tym roku zbiory będą opóźnione i mają nastąpić dopiero w drugiej połowie czerwca. Wygląda na to, że nowym symbolem drożyzny w Polsce zostanie bób, a wszyscy miłośnicy tego warzywa będą musieli sięgnąć głębiej do kieszeni.