ZUS rusza z kontrolami. Obejmą tysiące osób, o uniknięcie kary może być ciężko

ZUS kładzie łapę na umowach o dzieło kategoryzowanych jako umowy cywilnoprawne. Od przyszłego roku każdy pracodawca będzie miał obowiązek rejestrowania umów o dzieło zawartych z osobami, które nie są pracownikami danej firmy. Zmiany mogą przynieść nie tylko ogrom kar, ale także mnóstwo chaosu.

ZUS będzie kontrolował umowy o dzieło

O tym, że ministerstwo rodziny i polityki społecznej najchętniej "ozusowałoby" wszystko, co się da eksperci mówią o dłuższego czasu. Aktualnie resort skierował do konsultacji społecznych projekt rozporządzenia zakładający obowiązek rejestracji w ZUS wszystkich umów o dzieło zawartych z osobami, które nie są pracownikami danego przedsiębiorstwa.

Warto zaznaczyć, że umowa o dzieło kategoryzowana jest jako umowa cywilnoprawna, natomiast pracownikiem zostaje osoba pozostająca w stosunku pracy ze swoim pracodawcą. Ten z kolei ustalany jest za pomocą zawartej umowy o pracę. Co w takim razie planuje rząd?

Stało się, nowa opłata już pewna. Wysokość rachunków może być przytłaczającaCzytaj dalej

Już od 1 stycznia 2021 r. każdy zleceniodawca dzieła będzie zobligowany do zarejestrowania umowy w ciągu siedmiu dni od jej zawarcia. Będzie mógł to zrobić za pomocą specjalnego formularza RUD, podaje portal money.pl.

Rządzący tłumaczą, że rejestracja umów o dzieło ma umożliwić ZUSowi weryfikację tego, czy te de facto nie są umowami zlecenie. Z kolei rzecznik ZUS, Paweł Żebrowski w rozmowie z money.pl podkreśla, że obowiązek rejestracji umów cywilnoprawnych zakładała już pierwsza tarcza antykryzysowa.

- To rozwiązanie pozwoli dokładniej oszacować liczbę zawieranych w Polsce umów cywilnoprawnych. Informacje te mogą być wykorzystywane m.in. do celów statystyczno-analitycznych, szczególnie przy opracowywaniu i kierowaniu odpowiedniej pomocy - tłumaczy. Jednakże z kręgu rządzących pojawiają się głosy, że statystyki to jest najmniejszy problem w tym przypadku.

Od dziś w Kauflandzie kupisz specjalne produkty, których w tym roku jeszcze nie było. I trafisz na niejedną promocjęCzytaj dalej

DZISIAJ GRZEJE:

ZUS kontroluje, rząd uzasadnia, a prawnicy zapowiadają chaos

- ZUS to nie GUS, nie zbiera danych w celach badawczych. Baza danych o dziełach to gotowiec, który pozwoli urzędnikom ZUS-u precyzyjnie skontrolować pracodawców. Pracodawcy sami dostarczą mu niezbędnych informacji: kto i za ile ma zawarte umowy, ile jest takich umów zawieranych w firmie itd. - tłumaczy informator.

Wynika z tego, że dzięki zmianom ZUS będzie mógł dokładniej kontrolować pracodawców. Co więcej, obecnie wszelkiego rodzaju nieprawidłowości były wykrywane pojedynczo i przypadkowo. Poprzez obowiązek rejestracji wszystko się zmieni.

Jeden z największych banków w Polsce wprowadza kapitalne rozwiązanie. Klienci mają powody do radościCzytaj dalej

Zdaniem Andrzeja Radzisława, radcy prawnego eksperta prawa pracy z kancelarii Goźlińska Petryk i Wspólnicy, wszystkie poczynania rządu mają doprowadzić do większej ilości oskładkowania umów o dzieło. Co więcej, dodaje, że dla ZUSu owa baza danych będzie stanowiła mocne narzędzie.

- Pod względem kwestionowania stosunków pracy i nakładania na płatników obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym, ZUS ma szersze kompetencje niż Państwowa Inspekcja Pracy - tłumaczy. Zdaniem eksperta ZUS nie będzie dokładnie analizował poszczególnych umów, a masowo je podważał i oskładkowywał.

Radca prawny przypomina, że ZUS już wcześniej podważał umowy o dzieło i dodaje, że Zakład zasłania się katalogiem możliwości oferowanym przez Kodeks cywilny. Głównie chodzi tutaj o kwestię tego, że zlecenie musi zostać wykonane z należytą starannością, natomiast w dziele ważny jest rezultat. Jego zdaniem resort chce odwieść Polaków od popełniania nadużyć, a tych w przypadku pomocy publicznej związanej z koronawirusem będzie sporo.