
Na sylwestra nie tylko zakaz przemieszczania. Fajerwerków też zakazują
Zakaz przemieszczania się w Sylwestra to nie wszystko, co rząd szykuje dla Polaków na ostatni dzień roku. Fani puszczania fajerwerków muszą w tym roku objeść się smakiem, bowiem w jednym regionie także nie będzie można ich puszczać. Kto zgotował taki zakaz swoim mieszkańcom?
Z tego artykułu dowiesz się:
- Gdzie będzie obowiązywał zakaz puszczania fajerwerków
- Jak do sprawy zakazu odnosi się resort zdrowia
- Które miasta rezygnują ze zjawisk pirotechnicznych
Zakaz fajerwerków w Sylwestra
Rządzący ucięli Polakom nie tylko tłumne spędzanie świąt Bożego Narodzenia, ale także huczną zabawę w Sylwestra. Przypomnijmy, że poza narodową kwarantanną obowiązującą od 28 grudnia do 17 stycznia, rząd ustanowił zakaz poruszania się 31 grudnia od godz.: 19:00 do godz.: 7:00 rano.
Finalnie okazuje się, że część włodarzy poszła o krok dalej, a mieszkańcom swoich okolic zakazano puszczania fajerwerków. Taką decyzję podjął wojewoda lubelski Lech Sprawka - informuje Radio Zet.
Zakaz został wydany na mocy rozporządzenia i będzie obowiązywał od 26 grudnia do 31 stycznia. Oczywiście wojewoda zawarł sylwestrowy wyjątek, jednakże fajerwerków nie będzie można puszczać w miejscach publicznych w czasie godzin policyjnych. W efekcie mieszkańcy woj. lubelskiego nie będą mogli powitać Nowego Roku z hukiem.
"Apelujemy, aby używanie wyrobów pirotechnicznych odbywało się z zachowaniem wszelkich wymogów bezpieczeństwa dla życia, zdrowia ludzkiego, mienia i środowiska naturalnego, a w przypadku osób, które nie ukończyły 18 roku życia – jedynie pod bezpośrednim nadzorem osoby sprawującej władzę rodzicielską lub opiekę." - napisano w komunikacie wojewody.
Na ten moment zakaz puszczania fajerwerków obowiązuje tylko w województwie lubelskim, jednakże nie jest wykluczone, że rozwiązanie zostanie wprowadzone w innych miastach w Polsce. Co zatem o zakazie fajerwerków sądzi Ministerstwo Zdrowia?
Zakaz zakazem, ale ludzie nie strzelają z wyboru
Rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia, Wojciech Andrusiewicz powiedział, że resort zaleca Polakom pozostanie w domach w Sylwestra, bowiem nie jest przewidziana żadna przerwa o północy. Finalnie nie ma możliwości strzelania fajerwerkami w przestrzeni publicznej.
Z kolei rząd nie ingeruje w sferę publiczną. Andrusiewicz powiedział, że istnieje możliwość strzelania fajerwerkami z balkonu oraz z prywatnej działki czy ogródka.
Warto wspomnieć o tym, że niektóre miasta w Polsce już od kilku lat rezygnują z pirotechnicznych atrakcji o północy. Rok temu prezydent m. st. Warszawy, Rafał Trzaskowski podjął decyzję o laserowym pokazie zamiast normalnych fajerwerków. Wszystko dla dobra i zdrowia zwierząt, które boją się odgłosów tak ogromnych sztucznych ogni. "Chcemy dać dobry przykład i liczymy na wsparcie" - pisał rok temu na swoim Twitterze włodarz Warszawy.
Na fajerwerkach odciśnie piętno nie tylko zakaz korzystania z nich, ale także pandemia koronawirusa. Obecnie hurtownicy odnotowują spadek, jednakże w rozmowie z Wirtualną Polską, jeden z największych producentów zaznacza, że nasi rodacy chętniej zaopatrują się w takie akcesoria po świętach.
Organizacje zajmujące się prawami zwierząt i pomagające tym biednym istotom spodziewają się, że w tym roku odnotują mniej wezwań do podopiecznych niż zwykle.
Artykuły polecane przez redakcję BiznesInfo:
