
Niemal 60 proc. Polaków chce nowego zakazu. Popularny produkt dopiero od 18. roku życia
Monster, Tiger, Red Bull i wiele innych napojów energetycznych wpisało się już na stałe w dietę coraz bardziej zestresowanych i przeciążonych nadmiarem obowiązków i nauki licealistów. O tym jak bardzo te napoje są szkodliwe, nie trzeba nikomu przypominać. Świadczą o tym m.in. ostatnie badania opinii społecznej dotyczące wprowadzenia ustawowego zakazu sprzedaży napojów energetycznych osobom nieletnim.
Z TEGO ARTYKUŁU DOWIESZ SIĘ:
- Co Polacy sądzą o zakazie sprzedaży napojów energetycznych,
- Czy to możliwe, by rząd wprowadził zakaz sprzedaży energetyków osobom przed 18 r.ż.,
- Dlaczego napoje energetyczne są niezdrowe.
Zakaz sprzedaży energetyków
Aż 59 proc. Polaków jest za zakazem sprzedaży napojów energetycznych osobom nieletnim, a niespełna 10 proc. nie ma na ten temat wyrobionego zdania. Zakazowi sprzeciwia się zaledwie co trzecia osoba.
Więcej przeciwników sprzedaży napojów energetycznych jest wśród kobiet, a najmniej zwolenników zakazu jest w grupie osób w wieku 18-29 lat, wynika z badania UCE RESEARCH i SYNO Poland, przeprowadzonego dla Grupy AdRetail, na które powołuje się Interia.
- Wśród 32 proc. przeciwników zakazu mogą być nie tylko osoby, które nie do końca zdają sobie sprawę ze skutków spożywania napojów energetycznych przez dzieci i młodzież. Zapewne w tej grupie są też zwolennicy wolnego rynku, którzy uznają, iż rolą rodziców jest edukacja dzieci, także w kontekście odżywiania - wyjaśniła cytowana przez portal dr Jolanta Tkaczyk, ekspert w dziedzinie zachowań konsumenckich z warszawskiej Akademii Leona Koźmińskiego.
Karol Kamiński z Centrum Analiz Grupy AdRetail stwierdził zaś, że wyniki sondażu pokazują, że Polacy wciąż niewystarczająco dużo wiedzą, jeśli chodzi o kwestie dotyczące zdrowego odżywiania. Zdaniem eksperta w tej materii jest jeszcze wiele do zrobienia, ponieważ uregulowanie tej sprawy powinno być kwestią kluczową dla interesu społecznego. Młodzież wciąż ma zbyt małą wiedzę w zakresie zdrowego odżywiania i niezwykle łatwo ulegają różnego typu modom.
- Póki co Ministerstwo Zdrowia nie pracuje nad wprowadzeniem takiego zakazu. Biorąc pod uwagę podatek cukrowy, który od 1 stycznia 2021 roku obejmie producentów wszystkich napojów dosładzanych, wprowadzanie dodatkowo zakazu sprzedaży ww. produktów młodzieży mogłoby się spotkać z dużym oporem wytwórców i handlowców. Obecnie obowiązuje ograniczenie dostępu do nich i ich promocji na terenie placówek oświatowych. Problem polega jednak na tym, że teraz uczniowie przebywają w domach - przekazała dr Jolanta Tkaczyk.
Zakaz sprzedaży a podatek cukrowy
Zdaniem dr. Wojciecha Świdra z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, wprowadzenie zakazu sprzedaży napojów energetycznych młodzieży przed 18 r.ż. jest mało prawdopodobny, a wprowadzony podatek cukrowy przejdzie na konsumentów spożywających niezdrową żywność. Te dodatkowe środki mają w założeniu zasilić NFZ.
Według Karola Kamińskiego podwyżka 250 mililitrowego napoju energetycznego nie jest w stanie zniechęcić nastolatków do zakupu, nawet w przypadku codziennej konsumpcji, przekazuje Interia. Ekspert jest zdania, że sprawa wymaga podjęcia bardziej zdecydowanych kroków, co może się stać tylko za sprawą rządu.
- Żaden przepis prawa nie zwalnia rodziców z odpowiedzialności za zdrowie dzieci, w tym także za kształtowanie ich nawyków żywieniowych. Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej przykładają dużą wagę do działań edukacyjnych i informacyjnych skierowanych do uczniów i ich rodzin. Promują zdrowy styl życia oraz dobrze zbilansowaną dietę - poinformował cytowany przez Interię Jan Bondar z Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Należy też zastanowić się w tym miejscu, czy problemem jest kofeina obecna w napojach energetycznych, które przecież nastolatkowie mogliby z łatwością zamienić na kawę, czy cukier, który obecnie jest dodawany do wszystkiego (także do gotowych dań, sosów, a nawet kiełbas).
Z powyższych względów spożycia cukru nie da się w tej chwili dokładnie kontrolować, a przepisy wprowadzone przez rząd całkowicie zaprzeczają kwestiom związanym ze zdrowym odżywianiem. W końcu dlaczego opodatkowane mają zostać także napoje słodzone słodzikami lub miodem, które są przecież zdecydowanie zdrowszą alternatywą niż cukier, zwany białą śmiercią.
Artykuły polecane przez redakcję BiznesInfo:
- Emeryci mają się z czego cieszyć. ZUS wyszykował im prezent
- Możesz załapać się na 1500 zł dopłaty dla dziecka. Wystarczy, że złożysz wniosek
- Liberum veto dla obostrzeń na Podhalu. Jest apel, "wara od naszych biznesów"
KONIECZNIE OBEJRZYJ:
