
Zaskakująca deklaracja Franciszka. Co dalej z białym dymem nad Watykanem?
Watykan zobowiązał się, że do 2050 roku osiągnie zerową emisję dwutlenku węgla. Papież Franciszek apeluje do wszystkich krajów, by podjęły kroki w celu wypracowania strategii, która pozwoli wypracować podobne rezultaty.
Watykan w służbie ochrony środowiska
W sobotę odbyła się międzynarodowa konferencja z okazji 5. rocznicy zawarcia porozumienia klimatycznego na szczycie w Paryżu z udziałem papieża Franciszka.
- Obecna pandemia i zmiany klimatyczne, które mają nie tylko znaczenie dla środowiska, ale także etyczne, społeczne, ekonomiczne i polityczne, które mają nie tylko znaczenie dla środowiska, wpływają przede wszystkim na życie najuboższych i najsłabszych - powiedział cytowany przez PAP Franciszek.
- Kryzysy te wymagają od nas obowiązku krzewienia, przy zbiorowym i solidarnym wysiłku, kultury troski, w której centrum będą godność ludzka i dobro wspólne - dodał.
Zdaniem Głowy Kościoła nie wystarczy przyjmowanie niektórych norm, które są tak naprawdę obligatoryjne dla całego świata. Franciszek nakłania do robienia jeszcze więcej - jego zdaniem potrzeba wypracować strategię, która zminimalizuje emisję dwutlenku węgla do zera.
- Watykan przyłącza się do tego celu. Zobowiązuje się do osiągnięcia zerowej emisji netto przed 2050 rokiem, intensyfikując wysiłki na rzecz ochrony środowiska, podejmowane tutaj od kilku lat i umożliwiające racjonalne wykorzystanie zasobów naturalnych. - powiedział Franciszek.
Podczas konferencji papież zaznaczył też, że Stolica Apostolska jest zaangażowana w krzewienie integralnej edukacji ekologicznej. Sam zauważył, że w parze z podejmowanymi krokami politycznymi powinna iść edukacja na rzecz braterstwa i przymierza między człowiekiem a środowiskiem.
- Nadeszła pora, by zmienić kurs. Nie okradajmy nowych pokoleń z nadziei na lepszą przyszłość - wezwał papież.
Habemus Papam bez dymu?
Aby Stolica Apostolska stała się całkowicie eko, Watykan musiałby zrezygnować z symbolu wybrania nowego papieża, jakim jest wypuszczenie dymu z komina Kaplicy Sykstyńskiej. National Geographic dowiedział się, w jaki sposób uzyskiwany jest biały lub czarny dym dobywający się z komina kaplicy.
Sekret osiągnięcia odpowiedniego koloru zdradził Chris Mocelli, autor książki „Chemia pirotechniki”. Ekspert zdradza, że istnieją dwa sposoby na wytworzenie dymu:
- Spalanie, które produkuje dym, gdy płonący obiekt częściowo strawi ogień, i parowanie, podczas którego twarde materiały w wyniku działania wysokich temperatur najpierw topią się w ciecz, a potem zamieniają się w gaz. Podczas gdy w procesie spalania płonący materiał oprócz dymu, produkuje także sadzę i popiół (które przybierają ciemną barwę), tak przy parowaniu spalany przedmiot, nie płonie jako obiekt w stałym stanie skupienia, lecz zmienia się w substancję płynną, a dopiero ta ulatnia się w pełni, tworząc mglisty dym - wyjaśnia Chris Mocelli, cytowany przez National Geographic.
Zdaniem eksperta tworzący dym kardynałowie w celu uzyskania białej chmury korzystają z prostego procesu spalania opiłków cynku i siarki, w efekcie czego powstaje siarczek cynku, który wyglądem przypomina gęsty, ciężki dym w kolorze brudnej bieli.
Czarny dym, który oznacza, że papież nie został jeszcze wybrany otrzymuje się podczas półspalania czyli w sytuacji, gdy spalamy materiały organiczne takie jak drewno, przy ograniczonym dostępie tlenu.
- Wówczas otrzymujemy sporo czarnych cząsteczek, które nie uległy całkowitemu spaleniu czyli czarny dym. - tłumaczy ekspert.
Zarówno spalanie cynku jak i siarki jest bardzo niebezpieczne dla środowiska. Dlatego wygląda na to, że Watykan będzie musiał znaleźć inny sposób, by informować wiernych o wyborze nowego papieża.
Artykuły polecane przez redakcję BiznesInfo:
- Zapomnisz, zapłacisz nawet 8400 zł. Od nowego roku kary dla właścicieli aut wystrzelą
- 66-latka znalazła na ulicy 10 tys. zł. Później policjantom opadły szczęki
- Nadchodzą ogromne zmiany w przepisach o odpadach. Segregacja zmieni się nie do poznania
KONIECZNIE OBEJRZYJ:
